BMW E92 335d 2007r brak ekologii, wtryskiwacze sprawdzane na stole, czujnik położenia wału wymieniony, akumulator nowy, alternator zregenerowany, silnik po remoncie, moduł komfortu wymieniony tl;dr: samochód po nocy nie odpala, bądź nie pracuje na wszystkie cylindry Borykam się z problemem odpalania samochodu w powyższym egzemplarzu. Auto pewnego dnia przestało odpalać, kręciło ale nie odpalało. Przeważnie w momencie kiedy powinien już odpalić przy kręceniu, ucinało rozrusznik. Czasem odpalił. Czasem nie. Czasem potrafił zgasnąć w trakcie jazdy i nie odpalić. Auto trafiło do warsztatu, w którym to został wymieniony czujnik położenia wału na Boscha. Niestety to nic nie dało. Sprawdzony został sterownik CAS na stole, który okazał się być sprawny, natomiast od tego momentu po poskładaniu samochodu zaczął on odpalać. Od czwartku do wtorku nie było żadnego problemu. Odebrałem samochód. Wszystko odpalało, jeździło wszystko pięknie. Na następny dzień rano, auto nie odpaliło. Zostawiłem je i wracając po pracy spróbowałem odpalić. Udało się. Wszystko działało normalnie. Na następny dzień również wszystko działało. Auto przejechało około 150km, często bylo gaszone, nie było problemu. Kolejny dzień. Auto rano kręci nie odpala jak powyżej. Zdemontowałem akumulator, sprawdziłem klemy wizualnie czy nie są zaśniedziałe, wszystkie przejścia do budy itp. Wszystko spoko, poskładałem, dalej nie odpala. Spróbowałem odpalić na plaka - nic to nie dało. Wyciągnąłem DDE, rozebrałem i z należytą ostrożnością przeczyściłem IPĄ. Samochód zaczął odpalać, jeździć, wszystko fajnie. Jeździł tak do nocy. Kolejny dzień rano, przychodzę odpalić samochód. Samochód odpala, lecz nie pracuje jakby na wszystkie cylindry. Sprawdzam pod kompem: - czujnik ciśnienia doładowania - czujnik na listwie - potencjometr pedału gazu Usunąłem błędy. Nic to nie dało. Przychodzę za 2 godziny, auto normalnie odpala, pracuje normalnie. Wszystko chodzi cały dzień i noc normalnie. Dzień dzisiejszy. Przychodzę odpalić samochód. Odpala, nie pracuje na wszystkie cylindry. Sprawdzam pod kompem błędy te same co dnia poprzedniego. Usuwam. Auto przestaje odpalać, natomiast nie ucina już zapłonu jak wcześniej tylko kręci cały czas i podnoszą się obroty o około 100rpm. Pozostał w kompie błąd czujnika na listwie oraz ciśnienia doładowania. Czy jest ktoś w stanie podpowiedzieć co może być nie tak? Tracę już siły do tego auta, zaufanie do mechaników oraz pieniądze na koncie. Załączam link do folderu gdzie znajdują się zdjęcia błędów. https://drive.google.com/drive/folders/1vUzdblzJuDkQlnXs60HGHQjksbdQQMfl?usp=sharing