Kwiecień 2007 - kupno BMW 320i 1996, przebieg 79 000 km - od samego początku wskaźnik temp. większość czasu spędzał wychylony max w prawo - montaż LPG (sekwencja) - 8 miesięcy bezproblemowej jazdy Listopad 2007 - problem z nawiewem: - gdy klimatronik ustawiony na „Auto” w nogi zaczęło wiać tylko gorące powietrze - gdy klimatronik przełączony w tryb manualny a nawiew ustawiony tylko na nogi to temp. nawiewiu taka jak ustawiona na panelu, co ciekawe wskaźnik temp. silnika ustabilizował się i większość czasu spędzał w pionie koniec Listopada 2007 - poziom oleju był minimalnie poniżej normy. Postanowiłem uzupełnić olejem, który został mi po wcześniejszym aucie 10w-40 22 Grudzień 2007 - nieznaczny, choć wyczuwalny spadek mocy (początkowo myślałem, że mi się zdaje) 23 Grudzień 2007 - znaczny spadek mocy, zwiększył się jeszcze pod koniec dnia, do tego stopnia, że miałem problem z podjechaniem na niewielkie wzniesienie. Problem z przekroczeniem 2 000 obrotów. Po wciśnięciu gazu silnik wyje, ale przyspiesza bardzo powoli, lub nawet się dławi. Na biegu jałowym silnik bez problemu pracuje w pełnym zakresie. Po środku układu wydechowego słychać (cicho) klekotanie, w tym miejscu ucieka 5% spalin. 24 grudnia 2007 - pojechałem do centrum handlowego. W Wigilię na parkingu zrobił się korek i stałem w nim około 30 minut. Dziwnie długo leciało tylko zimne powietrze, po chwili ktoś zaczął pokazywać mi na maskę. Spod maski wydobywał się dym. Zjechałem metr, żeby przepuścić innych i wyłączyłem silnik. Otworzyłem maskę, a spod korka chłodnicy sika woda Poczekałem 2h aż ostygnie i wróciłem do domu. 26 grudnia 2007 na liczniku 89 000 - od rana studiuję forum. Po lekturze wnioskuje, że jednym z problemów może być uszczelka pod głowicą lub sama głowica (albo co najgorsze blok) Sprawdziłem wisko –działa ok. Olej jest czysty. Rozpad się korek od chłodnicy (odkręciłem tylko tę górną część, reszta została w środku) Mam nadzieje, że jakiś warsztat przyjmie mnie jeszcze w tym roku i zdiagnozuje co padło. Będę informował na bieżąco, co z moim nieszczęsnym autkiem, może komuś się później przyda. pozdrawiam