Zgodnie z prawem zadatek do odzyskania i jeśli z winy sprzedającego wartość zadatku x 2 do zwrotu. Generalnie nie chodzi o kwotę tylko o zasadę, poszperałem po internecie i nie jest to jego pierwsza ani ostatnia sprawa o zwrot zadatku. Ogłoszenie to oczywiście ściema a z auta taka PERŁA jak ze mnie biskup, jednak przez tel sprzedający zapewniał że auto lepsze niż w ogłoszeniu i że wszystko co tam napisane to prawda. Niestety okazało się że auto po dzwonie, o czym sprzedający oczywiście nic nie wiedział. w ogłoszeniu zdjęcia auta z 2018 roku, kierownica cała po oględzinach znaczek koślawy i koślawo przyklejony, pęknięte osłona poduszki w kierownicy, więc wypadek po 2018 roku, czyli gdy auto było w jego posiadaniu a auto u niego od 2017. Podobno plecak FV na auto po dużym przeglądzie w 2017 i od 2017 nawet olej nie wymieniony. FV okazały się nie fakturami tylko wycenami ewentualnych części do naprawy, na dokumentach żadnego nr rej auta czy nr Vin. Na zdjęciach z ogłoszenia felgi stan dobry plus, na żywo obdarte, obdrapane. Auto po instalacji LPG, oczywiście handlarz nic o tym nie wiedział. Samochód nawet nie odpalił, po odpaleniu na moim aku na desce rozdzielczej choinka, świeciło się wszystko, brak świateł, paliwa starczyło na przejechanie niecałych 200 metrów, po dolaniu paliwa, oczywiście mojego samochód z trudem odpalił po nastu próbach. Niestety do transakcji nie doszło tylko i wyłącznie z winy sprzedającego, po prostu oszukał mnie i pewnie nie tylko mnie.