Kolega chyba nie rozumie do końca w czym problem. To że mamy kryzys na świecie z podzespołami to wszyscy wiedzą. Natomiast to jak BMW podchodzi do zamówień to zupełnie inna sprawa. Nie jest jasne jak to jest za auta zamówione 3-4-5 miesiecy temu sie produkuja albo juz w drodze do klienta a auta na które zamówione niecały rok temu nada w lesie.I nie jest to do końca sprawa wyposażenia/restykcji/modelu bo jak widać po niektórych postach ludzie odbieraja teraz auta zamowione we wrześniu często z wyposażeniem restrykcyjnym. Takie właśnie niejasności i niezrozumiałość w polityce BMW tworzą złą atmosfere. Nie jedna osoba może sie poczuć jako klient kategorii drugiej mimo czasami zamówienia na 300-400 i wiecej tys zł.Ja oczywiście że będe czekał i nie odpuszczę. Dokładnie jak peter08 pisze. Na pewnym popularnym, anglojęzycznym forum jest cały długi wątek ludzi, którzy na ponad 3 miesiące utknęli w Quality Check podczas gdy kompletne auta się produkują w tym roku i zostaną dostarczone klientom zanim ich auta zostaną skompletowane. Hitem był jeden człowiek, który czeka na M4 aż je doposażą a dealer zaproponował mu podobne tylko, o ile mnie pamięć nie myli, z innymi kolorami zacisków, brakiem dotykowego iDrive kontrolera i ładowarki indukcyjnej wyprodukowane blisko 15 tygodni później. Zatem o ile BMW może nie mieć wpływu na braki części tak na swoje zarządzanie zamówieniami i produkcją ma.