
MarcinB94
Zarejestrowani-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez MarcinB94
-
Jak jedzie się spokojnie to przerzuca biegi szybko i płynnie. Ale jak się depnie do końca to obroty idą do odciny i tak zostają, trzeba odpuścić gazu i wtedy wrzuca kolejny, miałem to ogarniać jeszcze przed zimą. Zauważyłem też że np. Jadę 50 km/h skrzynia ma zapiętą 4. W momencie gdy trzymam gaz to jest około 2 tys obrotów ale jak odpuszczę całkiem to obroty spadają do tysiąca mimo że dalej trzyma te 50 na zegarach, przy wyższych prędkościach jest normalnie że pokazuje obroty nawet bez gazu. Co do tego dźwięku to udało mi się nagrać tylko zkabiny. Nie wiem czy będzie słychać. Trochę słychać trzasków i trzeszczeniu skór bo z wielkiego krawężnika zjeżdżałem :lol: Nagram za niedługo jeszcze bezpośrednio z pod maski jak porządnie wystygnie
-
Wtryski miały około +/- 0,2 /0,3 najwięcej na rozgrzanym więc chyba nie najgorzej. Wiesz co ten hałas to jakby on cały haha nie wiem jak to opisać, postaram się może nagrać filmik i wrzucić jutro :)
-
Siemanko, nie wiem czy to normalne czy też coś boli moją bunie ale przy powiedzmy normalnej jeździe w mieście mam na średnim 16 - 18 litrów. Wiem że to jednak 3 litry pojemności no ale jak oglądam filmiki i czytam wypowiedzi to pali tyle co innym silnik benzynowy 2.5 w zwyz. Dodam że na trasie jadąc 140 jest już normalnie około 7 litrów. Zauważyłem też zwłaszcza jak silnik zimny po nocy to że strasznie głośno pracuje. Ale nie na jalowym a po dodaniu gazu i muszę tak z 3 minutki po odpaleniu czekać. No i zaczął wpadać w jakąś taka delikatną wibrację, obroty trzyma ale no czuć że coś się dzieje oczywiście na N i P. Spalanie i hałas jest taki odkad kupiłem ale wibracje zaczęły się niedawno. Nie wiem czy to jest ze sobą powiązane czy kupiłem gruza a może to moja nadwrażliwość :D
-
Wybaczcie że tak długo to trwało ale po drodze byłem na weselu itp. Bunia już naprawiona wymieniłem pompę w baku i odżyła, ale dla świętego spokoju wymieniłem też progową i filtry oraz przepłukałem wtryski na zamkniętym obiegu. Chodzi równiej i ciszej i pali na strzała czy zimna czy ciepła :8)
-
No właśnie się tak zastanawiam czy progowa u mnie żyje, bo do silnika nie dociera ani kropelka ropy, a chyba by dała radę sama coś pod pompować. Mogę się mylić bo w sumie to aż tak się nie znam :) A zamawiać będę dopiero w poniedziałek to zobaczę jakie mi ceny zaproponują w hurtowni :mad2:
-
Ja nie jestem z tych co jeżdżą na sucho z nadzieją ze coś tam jeszcze zostało paliwka :lol: Ale, tak chyba zdechła pompa, bo dziś to rozebralem i owszem, coś tam brzęczy ale ledwo się sączy paliwko a powinno mieć około tam 0,5 bar :roll: Trochę się nakrecilem silnikiem więc zostało mi mieć nadzieję że progowa nie dostała w dupe albo coś dalej :mad2:
-
Nie mam niestety dostępu do kompa, na zapłonie słychać że w progu brzęczy ale w kanapie z tyłu cisza, (wcześniej od czasu do czasu było słychać chupotanie) zdjąłem wężyk pod maską z filtra i jakiekolwiek ciśnienie tworzy się po dłuższej chwili. Ale zatkanie palcem nie stanowi problemu :mad2:
-
Zalany do pełna, nie odpala już w ogóle :mad2:
-
Wszystko złożyłem zgodnie ze sztuką, sprawdzałem. :wink:. Zatankuje dzisiaj do pełna i dam znać co się stanie :)
-
Zawsze myślałem że to z lewej powinno przelewać do prawej tam gdzie pompa :roll: Wlałem 5l do lewej Komory przez otwór pod siedzeniem i auto chodzi, a raczej chodziło. Przejechałem się kawałek i znowu zgasło. Test pokazuje że całe paliwo jest w prawej a w lewej zostaje 0.5l.czyli przelało z lewej do prawej I gaśnie. Nie czaje o co chodzi :mad2:. Jak odpalam na płaka to widać że chodzi pół na pół z powietrzem (przez wężyk pod maską to widać) :duh:
-
Witam Czyściłem ostatnio bak więc spuszczałem paliwo z obu komór. Zatankowałem za stówkę i dzisiaj mając około 12 l w baku autko zgasło. Test nr 6 pokazuje że w lewej komorze jest 0.5 l a prawej 11,5..Wiec to chyba nie pompa? A może w zbiornikach powinno być po równo paliwa? Znam zasadę działania pompy i przelewu ale to zazwyczaj przy awarii pompy zostaje paliwo w lewej komorze. pacjent to 530d z 2002r. :)
-
Siema! Jak w temacie.. Czy można takową antenę usunąć? , znajduje się ona na tylnej szybie, Jeśli tak to w jaki sposób? Czy miejsce po niej trzeba jakoś zakryć /zaślepić? Nie mam kochanki więc tel. w aucie nie potrzebuje, z tad moje pytanie :D :D A antenkę mam połamaną więc tylko szpeci autko :? Pozdr. :8)
-
Masz rację, ale nie chce mi się już wykłucac, rozrusznik się przyda nowy bo to już 370 tys najechane a podobno był fabryczny więc pewnie też by zaraz zdechl. A co do alternatora to stwierdził że na pewno był niedawno wymieniany i że ktoś przyoszczędził, no a w bmw to się tak kończy :D
-
U mnie okazało się że alternator poprzedni właściciel wymienił na jakąś chinsczyzne, miał takie zwarcie ze stanął na amen. Po wymianie rozrusznika odrazu strzeliły paski :mad2: no i oczywiście akumulator też uśmiercił. Temat w zasadzie do zamknięcia, jutro odbieram swoją bunie :) pozdr!!
-
Mechanik zdiagnozował spalenie rozrusznika :? Nie wiem tylko co ma rozrusznik do kontrolki ładowania.. Chyba że jakieś zwarcie robił. Mam nadzieję że wiedzą co robią i w pn odbiorę już sprawne autko :)
-
Niestety nie załatwiłem miernika, ogólnie to nie miał wcześniej problemu i palił na strzała, żadnych zapachów spalenizny czy odgłosów zużytych rolek nie było słychać. Jak go gasiłem po zapaleniu kontrolki to również chodził rowniotko. Umówiłem już mechanika na środę rano. I tak się zastanawiam czy ryzykować z holowaniem(około 2 km) bo zdania są dość podzielone gdy się ma automat. Czy po prostu zamówić lawetę dla świętego spokoju.
-
Masę przy aku przeczyściłem i dokręciłem, te pod maską u góry z czarnymi plastikami też , miernik będę miał na jutro. Ztym że nie sprawdzę ładowania gdyż nie mogę uruchomić auta nawet naładowanym akumulatorem. Mogę dodać że po kilku próbach odpalenia wywala losowe błędy. A to raz od poziomu płynu chłodniczego, później np. Od świateł przeciwmgielnych itp. Ale z resztą nic się nie zmienia, silnik ledwo 2 razy przekręci i wszystko gaśnie.
-
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem świeżym posiadaczem mojej e39 , wczoraj podczas jazdy zapaliła mi się kontrolka akumulatora więc zatrzymałem się i zgasiłem autko. Przy próbie uruchomienia silnika elektryka odpaliła ale silnik ledwo co się zakręcił . Wyjąłem aku i ładowałem (dobrym) prostownikiem całą noc . Niestety problem nie znikł i nie mogę uruchomić silnika. Elektronika się załącza , błedów nie wyświetla ale poprzekreceniu klucza wszystko przygasa a rozrusznik 2-3 razy ledwo obraca silnikiem. Dodam że podmieniłem również na akumulator z drugiego auta i jest to samo . Klemy wyczyściłem i dokreciłem . Może miał ktoś z Was podobny problem ? Lub ma jakiś pomysł ? NIestety pierwszy post na forum i odrazu z awarią :|