Witam wszystkich ! Mam pewien problem z którym walczę już od tygodnia Samochód: BMW 3 E90 318i 2.0 Benzyna 2006 rok, 129KM 95kW (silnik N46) Wysokie temperatury sprawiły że posypał się ślizg napinacza łańcucha rozrządu, czyli te plastikowe elementy. Słyszałem że to standardowy problem w tych silnikach Podnośnik... Miska olejowa zdjęta i wyczyszczona, smok olejowy wraz z siateczką również wyczyszczony. Oczywiście zmielone kawałki plastików pływały w misce Filtr nieruszany, olej wlany ten sam. Przejechał niecałe 2 tyś km więc nie było sensu lać nowego. Olej to 5W30 Przez cały dzień po tym zabiegu, kontrolka się nie zapaliła. Drugi dzień już nie był taki szczęśliwy, powróciła. Wracam na warsztat, sprawdzam rzeczywiste ciśnienie oleju manometrem. No i pokazał, minimalne 0,8 bar (na biegu jałowym). Z tego co wiem jest okej. Wraz ze wzrostem obrotów ciśnienie idzie w górę Kolejny pomysł, wymiana czujnika ciśnienia oleju. 2 dni spokoju i znowu czerwona kontrolka na dzień dobry. Wygląda to tak jakby czujnik podziałał 2 dni i padł, jeszcze się z czymś takim nie spotkałem. Niepoprawne podłączenie (przerwa/zwarcie)? Wtyczka zalana olejem? Dziwi mnie to że kontrolka zaświeca się losowo (raz na 3 próby uruchomienia silnika) i zawsze przy odpalaniu, nigdy w czasie jazdy. Przeważnie pokazuje się na rozgrzanym silniku. Poziom oleju pod MAX. Nie widzę również żadnych wycieków Możliwe, że kawałki plastików pływają jeszcze w rozrządzie lub w misce (w co wątpię). Zastanawiam się nad wyjęciem i czyszczeniem dwóch elektrozaworów od Vanosa, jest do nich całkiem łatwy dostęp Czytałem też że plastikowe kawałki mogły przyblokować podstawę filtra Co do "Check Engine" - nie wywaliło ani razu. Ustalmy zatem fakty... Kłopoty z kontrolką zaczęły się od zmielonych plastików napinacza rozrządu Podejrzewam że dużo osób ma identyczny problem. Wypowiedzcie się na ten temat. Wyjaśnijmy to raz na zawsze Gdzie szukać przyczyny? Być może odpowie ktoś doświadczony. Liczę na pomoc. Czekam na wasze sugestie