chyba nie to , bo akumulator jest konsumowany w dosyc duzym stopniu. To moze jeszcze raz: na poczatku podlaczylem amperomierz miedzy kleme minusowa a akumulator. odczekalem >30 min do momentu gdy led na skrzyni biegow zgasl, dopieo potem zabralem sie za wyjmowanie bezpiecznikow za 1 razem wyciagnalem bezpieczniki swiatel, i uslyszalem ze cos tyka w zegarach wiec odlaczylem zegary i prad spadl do 0.02A za 2 razem wyciagnalem bezpieczniki swiatel, zaplonu, szyb oraz pompy paliwa(z bagaznika) dopiero wtedy prad spad do 0.02A Bardzo dziwne jest zachowanie auta gdy podlacze amperomierz z tego wzgledu, ze swieca sa pojedyncze zarowki tzn: zarowka od swiatla dlugiego po stronie pasazera, oraz halogen przeciw mgielny od strony kierowcy. przy pierwszym podejsciu wyraznie bylo slychac tykanie w zegarach, ktore odlaczylem przy drugim podejsciu znow slychac bylo tykanie z pompy paliwa. Czy najlepszym jednak sposobem na probe znalezienia zlodzieja pradu jest patrzenie na napiecie ktore tworzy sie na nozkach bezpiecznikow ? Pozdrawiam Ps z czego moze wynikac fakt ze po podlaczeniuamperomierza pala sie te swiatla mimo ze nie powinny ?