Witam, jak w temacie. Kupiłem tydzień temu e39 z 98 M52B20, trzymam w garazu bo jeszcze nie ma rejestracji no i wyjezdzam normalnie, zapala wszystko w porządku, zaczęło padać więc wsiadłem zeby zasunąć szyby i zamknąć szyberdach, przekręciłem kluczyk, później trochę pogmerałem przy panelu regulacji ogrzewania ale to trwało moze z minutę, sprawdzałem czy po prostu działają i tyle. wyciągnąłem kluczyk i poszedłem do garazu coś tam robić, później chce wjechać i kicha. Nie zapala. podłączyłem prostownik podładowałem trochę i wjechałem. wczoraj podobna sytuacja z tym ze bawiłem się radiem przez jakieś 2 minuty, zabrałem kluczyk i poszedłem do garazu. chce wjechać i znowu nie zapala. Zamówiłem nowy akumulator ale wydaje mi się to nieco dziwne zeby az tak szybko rozładował akumulator. Dodam ze za 1 razem jak mi się rozładował to było tydzień temu w czwartek, naładowałem aku na full a wczoraj równo tydzień później tez w czwartek sie rozładował znowu. co prawda autem jedynie wjezdzałem do garazu i wyjezdzałem (zapalał bez zająknięcia) więc nie miał mozliwości sie samemu podładować w czasie jazdy. Moze ktoś miał podobną sytuację?