Siema Opiszę problem krok po kroku co robiłem i co się zrobiło Niedziela zmiana felgi na letnią 20", wymiana na własną rękę lewarek cegła pod koło i tak razy 4, felga siedzi auto +50 do wyglądu Następny dzień trasa ok.250 km wszystko w porządku autko odstawiam zamykam GIT 2 GODZINY POZNIEJ Otwieram auto lusterka się nie "otwierają" doświetlenie również się nie włącza (ale nie o tym) typowy symptom słabego aku, zapłon komunikat "słabe napięcie" myślę ok trasa do pracy i się naładuje ( dodam że kompresor pracował po zaprarkowaniu chyba nieco dłużej przy następnym odstawieniu auta niby normalnie plus popuścił sobie tyle ile potrzebował) Nastepny dzień decydujący Rano wsiadam zero komunikatu o słabym napięciu ale po paru KM komunikat REGULACJA WYSOKOSCI ZAWIESZENIA, dojeżdżam do miejsca docelowego auto już zglebione ale nie do końca, następnie trasa 110 km utrzymanie poziomu obniżenia, od godziny 6 do 15:30 powrót w miejsce zaparkowania tak jakby ten sam poziom może cm niżej, trasa z powrotem 110 KM i tu zaczyna się przygoda, od odpalenia jakby zeszło niżej i komfort jazdy ? Jak w Golfie mk2 z gwintem skręconym na maximum co dziura to JEB jakby z tyłu zawieszenie zastąpiono kółkiem, dojazd do celu wychodzę a rant felgi już na wysokości błotnika, kolejne 30km do domu 70km/h i jakoś dojechałem ciężko było ale dojechałem. PYTANIE/PROSBA KOLEDZY Co poszło nie tak, co się zepsuło, co mam robić i od czego zacząć? Z góry dziękuję za podpowiedzi