U mnie nie ma nawet mowy o tym zeby sterownik sam zainicjowal wypalanie DPF. Dzieje sie tak pewnie przez to ze nie dziala ten czujnik cisnienia wstecznego... pokazujac non stop 0 hPa sterownik widzi czysty filtr - bez sadzy (tak jak pisalem wczesniej 0 gram sadzy) i dlatego nie widzi potrzeby dopalania go. Dopalanie musze wymuszac programem diagnostycznym. Po ogarnieciu tych termostatow silnik pracuje zupelnie inaczej i jazda autem od razu inna :D ogarnalem juz tak jak pisales odme bo mozna powiedziec ze u mnie nie istniala.. wszystko bylo zawalone taka mazia ktora musialem az wydlubywac zeby zalozyc nowa odme i zeby wreszcie skrzynia korbowa zaczela oddychac, takze widac ze ktos tam chyba nigdy nie zagladal i temat byl mocno zaniedbany. Wyczyscilem tez kolektor dolotowy i wymienilem w nim MAP sensor bo nie dzialal, nowe swiece zarowe i czekam na dostawe sterownika swiec. Plukanka silnika zrobiona preparatem Liqui Moly i zalany olej 5W30. Po tym wszystkim autko jezdzi znacznie lepiej niz wczesniej ale niepokoi mnie jeszcze ten dymek spod korka wlewu oleju i bagnetu. Ten dymek unosi sie bez wzgledu na to czy silnik jest cieply czy zimny. Wystarczy ze go odpale i juz moge go zaobserwowac.. Podejrzewam ze to przez przytkany filtr DPF dlatego pytalem sie czy ktos mial takie objawy.. Widzialem kilka filmikow na youtube I niektorzy maja podobnie w silniku M47 i M57. Jak u Ciebie z tym? Jezeli masz ten sam silnik co ja moglbys zerknac? Nie daje mi to spokoju...