Witam, tak jak w temacie. Dzieje się to przeważnie do minuty, dwóch od odpalenia auta, zarówno podczas jazdy (hamuje pełną mocą, prawie mnie pod ciężarówkę zepchnęło za pierwszym razem) jak i na postoju. Zapala się po tym żółty wykrzyknik i kontrola trakcji. Staram się nie gasić auta jak gdzieś na chwilę tylko idę, bo po każdym odpaleniu jest powtórka z rozrywki. Hamulce były robione, każdy element, wszystko jest w jak najlepszym porządku, brak innych błędów w kompie. Jakieś dwa, trzy miechy temu wymieniałem kompletnie zawieszenie przód,tył. Czy mechanik coś źle podpiął i dlaczego dopiero teraz się to dzieje, skoro przejechałem od tego momentu z 10-15tys km? Jakiś czujnik mógł nawalić? E46 325i M54 2001r sedan