Witam forumowiczow w moim dziewiczym poscie i temacie zarazem. Przypadkiem do dyskusji jest moje swiezo ( :) ) zakupione e91 z roku 2007 z 3.0d z xdrive'm. 255k "pewnego przebiegu" potwierdzonego "pewnymi raportami", wzglednie spokojny powrot z pracy A2, 140 km/h, kickdown i... sekundowy bum, trach, pach. Silnik gasnie, olej pod maska w wielu miejscach , laweta i podroz (20km) do domu w jej kabinie. I tak sobie siedze teraz w domu i dywaguje sam ze soba czy to pancuch strzelil i bedzie wir w portfelu olbrzymi, czy tez moze to cos innego? Ktos mnie naprowadzi? Moze jakies pytania od was pomagajace zdiagnozowac prawdopodobienstwo strzelena lancucha? Jestem zielony w temacie mechaniki, ale szybko dojrzewam. Dzieki!