Hej! Jako, że to mój pierwszy post, witam wszystkich fanów marki i ślę pozdrowienia z Krakowa. Zanim zakupiłem wymarzony pojazd, często odwiedzałem forum i znalazłem tu wiele wartościowych informacji. Teraz nadszedł czas na podzielenie się pytaniem. Jestem świeżo upieczonym posiadaczem BMW E39 525i ze skrzynią manualną. Dziś spotkało mnie następujące zjawisko: Podczas szybkiego ruszania przeciągnąłem nieco obroty i wrzuciłem dwójkę za późno (przy 6,5 tys obrotów). Następne biegi już poprawnie, wchodziły ok. Chwilę później powtórka z rozrywki, znów przeciągnąłem jedynkę, następne biegi wrzucałem po bożemu, jednak po wrzuceniu trójki ilość obrotów nie zmieniła się (tak, jakby mechanizm został na dwójce), wrzuciłem czwórkę, było ok. Nie towarzyszył temu żaden niepokojący dźwięk, zgrzyt i temu podobne. Jedynie odgłos silnika na wysokich obrotach. Po chwili zatrzymałem samochód i pojawił się dym i charakterystyczny swąd - przegrzałem sprzęgło. Przy normalnym ruszaniu i zmianie biegów nie było żadnego problemu. W normalnej jeździe biegi chodzą normalnie, pedał sprzęgła chodzi bardzo ładnie, nie wydobywają się żadne niepokojące dźwięki, ruszanie pod górkę nie stanowi problemu, wsteczny wchodzi. Wszystko działa normalnie, oprócz tej jednej akcji. Pytanie właściwe - czy wyżej opisany incydent świadczy o zużyciu sprzęgła i należy je wymienić, czy też może dla mechanizmu jest to kwestia wychłodzenia i powrotu do normalności? Gwoli ścisłości przebieg samochodu 235 tys. km. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
