Witam. Jakiś czas temu pojawiła mi się kontrolka od cisnienia oleju. Pojechałem do mechanika, zmierzyli manometrem i faktycznie niskie. W pierwszym etapie wymieniliśmy pompe oleju i panewki główne, ale cisnienie nie wrocilo. W drugim etapie wymieniliśmy podstawe filtra oleju i uszczelki gniazd wtryskiwaczy. Nadal cisnienie za małe. Pozniej rozebrali znowu silnik tym razem na czesci pierwsze i czegos szukali. Bez jakiegokolwiek skutku. Na te chwile cisnienie na zimnym jest ok a jak sie rozgrzeje to spada w okolice 0.5 bar. Mechanik powiedzial, ze musi byc mikropekniecie w bloku silnika i trzeba zrobic przeszczep slupka. Koszty są spore i sie zastanawiam czy jest sens to robić czy sprzedać auto na częśći? Co myślicie?