Stwierdziłem, że będę na razie jeździł na benzynie, coby wykluczyć problemy z gazem, a potwierdzić, że to coś jest z autem To tak: Najpierw sprawdziłem błędy istą: Czujnik walka rozrządu strona dolotowa 2B62 Następnie sprawdziłem na zimnym lewe powietrze pryskając dezodorantem za filtrem powietrza aż do silnika. Tutaj wyszło mi, że nieszczelności żadnej nie ma. Może coś źle sprawdzam. Słyszę za to bardziej wtryskiwacze, niż przed całą awarią. Później sprawdziłem wężyk, jest on wpięty. Po wężyku sprawdziłem znowu błędy, błędów brak. Przejechałem się jakieś 5-10 km i wjechałem znowu na parking do siebie. Nie gasiłem auta w tym czasie w ogóle. Błędów brak, auto jeździ jak powinno, trzyma obroty, tak samo z wkręceniem się na obroty. Bardzo możliwe, że ten błąd z czujnikiem był sprzed kilku dni, gdzie próbowałem go odpiąć w trakcie pracy silnika. Auto zgasiłem na jakieś 5 min, a później odpaliłem jeszcze raz, chodzi równo, przejechałem się jeszcze raz, żeby sprawdzić czy wszystko jest okej i o dziwo chodzi idealnie. Jestem zażenowany tym autem, niby coś go boli, a później nagle przestaje i chodzi idealnie jak z fabryki. Przy okazji sprawdziłem też na komputerze czy mi przelewa z lewej do prawej komory i na początku miałem 7.3 w lewej, 12.6 w prawej, a dzisiaj 5 w lewej, 15 w prawej, wiec chyba działa wszystko jak powinno. No nic, będę jeździł, obserwował, ale może ma ktoś jakieś pomysły o co mu chodziło, dlaczego tak się działo. Dziękuje za pomoc w trakcie jednej z wielu usterek. Pozdrawiam