Cześć, od pewnego czasu świeci mi się żółta kontrolka na podnośniku (nie mam żadnych zaplanowanych przeglądów w tym okresie). Kontrolka wcześniej się świeciła, jednak po jakimś czasie przestała, więc uznałem, że być może jakiś czujnik świrował przez wilgoć (auto stoi na zewnątrz).Przy okazji wymiany oleju wspomniałem o tym mechanikowi, ten jednak zbagatelizował sprawę, skoro w danej chwili się nie świeci. Jednak problem wrócił i od kilku dni cały czas kontrolka jest aktywna, Komputer nie wyświetla żadnego kodu błędu. Ja też nie odczuwam żadnej różnicy w pracy samochodu, poza jednym momentem, gdy przy przyspieszaniu silnik jakby się przydławił na moment. Zdarzyło się to tylko raz. W poprzednim aucie miałem taki objaw, gdy świecie lub przewody były do wymiany. Wg. książki serwisowej żółta kontrolka z podnośnikiem to problem ze sterowaniem świateł sterowania (nie zauważyłem problemu), awaria zaczepu holowniczego (nie posiadam), awaria dopływu paliwa, nieprawidłowe działanie napędu. Problem w tym, że w obecnym okresie świąteczno-noworocznym ciężko odwiedzić sensownego mechanika, a zaraz po nowym roku mam zaplanowany wyjazd. Stąd rodzi się pytanie, pewnie zbyt ogólne i naiwne, w czym może być problem i czy w ogóle powinienem wyjeżdżać w trasę tym samochodem? https://zapodaj.net/0a50a54c7f483.jpg.html edit: dodam, że na postoju po kilku minutach pojawia się kontrolka akumulatora. Dzieje się tak od momentu zakupu auta (2 lata), jak to mechanik powiedział, akumulator, który mam (varta) nie lubi się z tym samochodem. Mimo to nie miałem nigdy problemu z odpaleniem, nawet podczas mrozów. Poza tym, gdy akumulator ma krytycznie niskie napięcie powinna pojawić się kontrolka z kodem błędu.