Witam. Od jakiegoś czasu mam problem ze swoim e39. Zarówno jak na ciepłym silniku jak i na zimnym, na obrotach jałowych klepie jak stary mercedes 124. Przy dodaniu gazu na postoju chodzi o wiele głośniej niż jakikolwiek m57 w innych e39 jakimi jeździłem. Kiedy doda się delikatnie gazu tak do 1300 to także słychać takie przyspieszone ale łagodniejsze klepanie. Przy pracy pod obciążeniem już od około 2400 obrotów przy codziennej jeździe tak głucho nieprzyjemnie burczy, buczy aż do ponad 3000 obrotów. Dodatkowo w chwili odpalania (tak samo jak na ciepłym jak i na zimnym silniku) zawsze zawyje zanim dobije do obrotów jałowych. W silniku sprawdzone wszystko co możliwe. Parametry w inpie, błędy, wszystkie moduły. Wszystkie rolki i 2 paski wymienione oprócz sprzęgiełka klimatyzacji. Pompa vacuum podmieniona. Koło pasowe jest dobre. Ciśnienie oleju i kompresja wyszły wzorowo. Zrobiłem już 40 tys. kilometrów i od samego początku jest identycznie ani się nie nasiliło ani nie ustało chociaż trochę. Nie wiem czy skrzynia biegów (automat) może być z tym powiązana ale jest to własnie 2 problem opisany w tym samym temacie przez możliwość związku ze Sobą. Na jałowych obrotach słychać klekotanie najprawdopodobniej konwertera. Kiedy się jedzie samochodem do przodu i szybko wychamuje do zatrzymania się kół po czym wrzuci wsteczny bieg to zazwyczaj trzeba dodać gazu żeby się poruszył do tyłu. Nie wiem czy to przez zużycie skrzyni biegów czy nie najnowszą konstrukcję. Podczas sprawdzania całego samochodu programami diagnosta nie mógł się połączyć ze skrzynią biegów, nie wiadomo co było przyczyną i czy jest to pomocne w tej sprawie tak samo jak to że z dużym oporem wrzuca się biegi lewarkiem biegów (P N R D) jednak S wchodzi już tak ładnie jak w innych e39. Czasami też jak 'pałuje' samochód na mieście czyli gaz hamulec gaz hamulec to czasami przy odpuszczeniu gazu samochód potrafi szarpnąć jakby do tyłu. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź i pozdrawiam :D