Witajcie. Mam nadzieje ze znajde tu właścicieli 18is którzy naprawdę maja pojęcie mechaniczne. Mnie czasem już brakuje a niema tygodnia bez problemów. Mam takiego gruza e36 318is benzyna i gaz . Posiada tylko Tlumik końcowy a tak to przelot 50 . Instalacja Gkat i Immo wycięta. Bez Termostatu. Warunki w jakich pracuje silnik są ciężkie . Daily na pełnej . Niema dnia bez łututututu ... Pierwszy silnik umarł bratu bo pękła głowica . Drugi silnik umarł bo elektroda z świecy się wypaliła przy 230kmh i rozwaliła tłok cylinder a cała resztę już olej wyplukal. Trzeci silnik to złożony z tych dwóch :) z jednego góra a z drugiego dół no i 400pln na najtańszy zestaw uszczelek. Wczoraj przy 200kmh wystrzeliła nowa świecą boscha (ktoś mi taki komplet nowych świec podarował , zamontowałem je miesiąc temu nowe) . Naszczescie tak wystrzeliła ze gwint został w głowicy , a środek świecy jak z pistoletu wystrzelił i rozwalił plastik i fajkę . Elektroda leżała niedaleko . Zestaw kabli i świece zapożyczyłem z E30. Nowe kable NGm i Świece nowe Irydium tez chyba NGK. (To tak na szybko co było pod reka ) Mam się spodziewac nastepnego wystrzału , roztopienia świec ? Co podejrzewać ? Zle ustawiony kat zapłonu ? Spalanie nie wzrosło , także moje wycięcie Kat ignoruje ale może ? Proszę o pomysły hehe Chetnie nawiąże kontakt z kims kto już ujezdzal 318is właśnie tak na pełnej piz.... Pozdrawiam