Witam panów, przymierzam się do kupna pierwszej bety. Interesuje mnie oczywiście e46 sedan. Mam do wyboru kilka opcji, benzyniak z gazem 2.8 max ale mało tego na rynku i drogie więc odhaczam, został mi diesel i tu pytanie.. 320d przed czy po lifcie? Słyszałem że te przed liftowe naprawdę się psuły i wgl a czy taka kolosalna różnica jest w tych poliftach że jednak nie zabule niedługo paroma tysiącami na części? Mówią że 330d jest bardziej bezawaryjną jednostką ale więcej pali a zależy mi na niskim spalaniu przy w miare dobrej mocy żeby przy wyprzedzaniu nie drzeć ryja jak myśle że nie zdążę haha :D I nie jeżdże w sumie też tak dużo, często do dziewczyny 70 km w jedną, więc diesel w sumie dobra opcja w tej kwestii ale takie codzienne użytkowanie do miasta, pracy itd? Zda egzamin ten diesel czy jednak te benzyniaki w gazie lepsze.