[KJ MOTORS ŚREM.]

Jak tego pajaca dorwac? Ktoś wie pisać.

... Jak widać po historii tych postów i poszkodowanych (co najmniej 5 lat) to na legalu nic nie można zrobić..

Ja również pisałem już w 2019 roku już po swoim przypadku żeby ostrzec innych... Ale jak widać nie da się po prostu. On ma wszytko dokładnie rozplanowane, chociażby w informacjach dodatkowych o sprzedającym na allegro że ceny są bez VAT tak jakby byly na zagranicę... Itp itd... Formalnie nie ma opcji mu nic udowodnić i to opinie już prawników... Taka smutna prawda.

... Sam spędziłem ponad rok czasu i pewnie mnie Bartek Buda pamięta doskonale... "Pozdrawiam" bo wiem że to czytasz.

Niestety tak długo będzie zarabiał jak długo będzie istnieć ludzka pilna potrzeba i Naiwność na zakup pięknego "nowego silnika" z pięknie wyglądającej aukcji, w cenie która nie pokryłaby pewnie kosztu samej robocizny dla tego zakresu prac który tak pięknie jest opisany... a np. Wtryski które do mnie wróciły były 10 razy w gorszym stanie niż te co ja im wysłałem...

Dla niego czysta ekonomia... Jest popyt jest i podaż...

[KJ MOTORS ŚREM.]

Również miałem "przygody" z silnikiem zakupionym w firmie KJ MOTORS.

Po wymianie gwarancyjnej i kilku dodatkowych poprawkach udało mi się dojść do ugody z szefem choć nerwów było na prawdę sporo.

Ogólnie to polecam bardzo szczegółowo sprawdzać wszelkie naprawy, co było wymieniane i czy powinno być nowe czy używane (wg oferty). Z tym jest największy kłopot chyba nie tyle w tej firmie ale i w większości warsztatów.

No i PAPIERY! Zbierajcie na wszystko papiery, rachunki i gwarancje. Rachunek - choć nawet paragon (NIE KOSZTORYS) musi być wystawiony bo inaczej nic nie ugracie.

U mnie sprawa zakończona jakimś tam kompromisem, mam nadzieję że teraz po finalnej poprawce już u lokalnego mechanika wszystko będzie gites.

Mam nadzieję też iż tym którzy mają problemy uda się dojść również do porozumienia z Panem Buda.

Pozdrawiam i służę pomoca w razie pytań, ale to już osobiście na priv.

[Wielkopolskie]

.