Skocz do zawartości

Sibello

Zarejestrowani
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sibello

  1. Witam, Grzebie i Grzebie po internecie ale nie znalazlem odpowiedzi... Kilka tygodni temu zakupilem z kumplem model z 2009 roku z silnikiem N43 143 konie, gdzie silnik byl "zatarty" Wiec postanowilismy go wymienic. Kupilem silnik z tego samego roku, tylko ze z 320i czyli ten 170 konny. Po zakonczeniu swapa autko nie odpala, nie generuje bledow(scan snap onem) . Po wielu probach okazuje sie ze kompresja bardzo slaba, niemialem szansy sprawdzic wszystkich cyl bo aku padlo I musialem tester oddac, ale na 1 2bar/30psi na drugim 5 bar/60pi Co rozumiem ze stanowczo za malo bo powinno byc 180/12. Dodam ze autko przy probach krecenia tak jakby chcialo zlapac ale nie moze, przy uzyciu placka calkowicie sie nic nie dzieje. Probowalem sie do gadac z gosciem zeby oddal kase albo wymienil na inny ale on sie zarzeka ze silnik byl na chodzie i ze to moja wina. Teraz pytanie, czy z ta kompresja to moze byc tak zwane chwilowe sklejenie pierscieni? Bo tak mi ktorys spec powiedzial i czy to ze nie chce odpalic to przez to ze to 170 konny silnik w 143 konnej budzie? Czy po prostu tester sie nie myli a mnie typ zrobil w konia? Chcialbym sie po radzic zanim podejme sie kapitalki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.