Witam, od dłuższego czasu borykam się z problemem odnośnie szarpania i bicia kierownicy. Zaczęło się od bicia podczas hamowania, pierwsza myśl tarcze, wymienione tarcze przód plus komplet klocków przód i tył. Problem zniknął na tysiąc kilometrów, po czym powrócił, tarcze oddane do sprawdzenia, wszystko ok. Sprawdzone zaciski, wszystko dobrze, poskładane, problemu brak. Po 500km wrócił. Kolejny krok - kontrola całego zawieszenia, brak jakichkolwiek luzów w układzie kier, w zawieszeniu przód tył. Kolejnym pomysłem były dość słabe opony. Odczekałem aż temperatura zbliży się do zimowej i założyłem nowe opony zimowe, wszystko ok tylko nic się nie zmieniło, po czasie do trzęsienia przy hamowaniu doszło szarpanie kierownica podczas skręcania oraz bicia podczas samej jazdy. Samochód oddałem do innego mechanika, zaprzyjaźnionego który bardzo dokładnie posprawdzałam auto, do wymiany sworznie wahaczy, wymienione dwa wahacze przód, przy okazji zmieniony cały płyn hamulcowy, odpowietrzony hamulce i na nowo sprawdzone wszystkie zaciski. Skontrolowane całe zawieszenie i każda tuleje - brak jakichkolwiek luzów w zawieszeniu i układzie kierowniczym. Auto odebrałem od kolegi, wsiadłem na jazdę próbna, auto jechało jak na sznurku, brak szarpnięć , drzen ani podczas jazdy ani podczas hamowania. Podczas 50km drogi do domu problem wrócił. Gdzie szukać dalej przyczyny? Czy możliwe jest ze tłoczek zacisku nie odbija? Z drugiej strony jeżeli by nie odbijał albo jeden albo drugi mechanik by to zauważyli. Dodam ze ostatnio, gdy ruszyłem autem po dłuższym postoju, telepalo cała buda jakby jeden zacisk całkowicie trzymał, po przejechaniu paruset metrów ustąpiło, stad myśli odnośnie niesprawnych zacisków. Może to luzy na maglownicy lub problem z pompa wspomagania?