Witam Prosze o porade bo podejrzewam że mechanik nie ma pojecia o robocie, cos gdzieś slyszal ale jego wiedza skonczyla sie na etapie budowy silnika malucha :8) i chce mnie naciagnac na wyciaganie silnika i kapitalny remont :cry: Od dluzszego czasu stopniowo co raz bardziej dymi mi na niebiesko, a za autem ewidentnie śmierdzi olejem. Problem zaczal sie w ubieglym roku po remoncie skrzyni (wymiana oleju i nowy konwerter w automacie). Najpierw bylo to sporadycznie a teraz wstyd przez miasto przejechac, dymi jak ruska lokomotywa :roll: oleju ubywa dosc w znaczacym tempie, przez rok od wymiany dolałem około 2l. Jak auto stoi kilka dni widać nakapane na ziemi :| Auto ma siłę, nie czuć spadku mocy, brak niepokojących odgłosów, płynu chłodniczego nie ubywa (mechanik sugerował uszczelkę pod głowicą) Co może być przyczyną? Twierdzi że odma ok, turbo ok, Intelkuler czysty bez oleju. O co go spytać żeby mieć pewnosc że coś robil a nie tylko jak kaszpirowski położył ręce i wie co dolega :lol: Na chwile obecna odma ok, turbo ok, podejrzewa uszczelke lub pierscienie :roll: jutro ma jeszcze robic analize spalin... (po cholere, wystarczy ze stanie przy wydechu i bedzie czuc spalony olej) :evil: Rozmawiałem z kumplem mechanikiem samolukiem i poradzil sprawdzić ciśnienie na cylindrach wtedy by było podejrzenie ze mogą to byc pierścienie lub uszczelka....., tylko mnie ten wyciek zastanawia.... Proszę o podpowiedz i z góry dziekuje