Witam Was i prosze o pomoc. Mam klopot z obrotami silnika, ale dopiero wtedy, gdy jest mocno rozgrzany. Wlasciwie to klopoty zaczynaja sie wtedy, gdy go szybciej przegonie na dluzszym odcinku drogi (powiedzmy ok. 20 km z predkoscia 160-180km/h - im jest cieplej na dworze, tym szybciej zaczyna wariowac na wolnych obrotach). Po wrzuceniu na luz, obroty sa mocno podwyzszone. Dochodza nawet do 3000! Pojawia sie takze inny obiaw w postaci dymu z rury wydechowej. Wyglada to tak, jakby silnik nie byl w stanie spalic zbyt duzej ilosci wtrysnietego paliwa. Zeby ruszyc, musze dobrze przegazowac, bo w przeciwnym razie.....zgasnie mi auto. Mam wtedy klopot z odpaleniem(chyba zalewaja sie swiece). Motor to 2l. V24 1991r. Jesli sie nie myle to silnik z osprzetem Simensa z oznaczeniam M50(kolorowa sonda). Bylem juz dwukrotnie u mechanika, ale zawsze wszystko dzialalo ok - zlosliwosc rzeczy martwych :cry2: Po podpieciu, komputer wyswietlil jedynie "brak masy sondy lambda". Wymienilem ja, ale obiawy pozostaly identyczne. Z tym tylko, ze sonde kupilem na aukcji uzywana. Kupic nowa czy to cos zupelnie innego? Prosze o rade, bo nie wiem co mam robic :mad2: Z gory dziekuje za Wasze opinie.