Dzień dobry. Mam wielki problem z praca silnika, własciwie auto stoi juz od 3dni. Zaczeło sie to od tego ze nie chciał odpalic, poniewaz w akumulatorze zasniedziala klema minusowa i chyba lekko wylal elektrolit. W momencie przekrecenia kluczyka gasły wszystkie lampki i zegary, po cofnieciu kluczyka znow wszystko sie zapalało. Pod koniec takiego krecenia, chyba za pierwszym razem, slychac bylo jakies spiecie. Oczysciłem akumulator, wymieniłem kleme i auto juz normalnie kreci. Myslalem ze bedzie juz wszystko ok, a tu silnik nie chce normalnie pracowac. Nie ma wolnych obrotow, musze dodawac nogą gazu by jakos chodził to i tak pracuje strasznie nie rowno, ciezko go utrzymac. Chwile go przytrzymam na nizszych obrotach to zaraz winduje sie na 6000. Słychac jak strzela w filtr powietrza. Podejzewałem ze komputer padł od tego spadku pradu podczas krecenia, zamieniałem na inny o tym samym kodzie, wymieniałem takrze cewki i bez roznicy :cry2: moze jakis czujnik padł... :arrow: Bardzo prosze o pomoc nigdy nie miałem z nim problemow