Sa dwa sposoby podciągnięcia hamulca bez kosztów. 1. Na lince poprzez jej skręcenie. Trzeba to raczej robić z kanału lub podnośnika , w okolicach tylnego lewego koła 40-50 cm od lewej krawedzi samochodu widać linke z regulacją , tam można zadziałać. Robiłem to tydzien temu , szczerze mówiąc pierwszego dnia nie poszło. Zastosowałem WD40 popsikałem , odpuściło zapieczony gwint. 2 dni póżniej robiąc cos innego zobaczyłem że puściło. Podciągnąłęm na maxa ale okazało się ze dalej nie blokowało kół. 2. Regulacja polegająca na rozsunięciu szczęk na tarczobębnach. Odkręcamy koło. I tu w praktce zalecane jest zdjęcie tarczobębna i wyczyszczenie układu z rdzy i pyłu. Sama jednak regulacja nie wymaga zdejmowania bębna. Aby nie zdejmować bębna należało by uświadomić sobie ze pod bębnem ( dla lewego tylnego koła) regulacja znajduje sie na godzinie 4:30 patrząc na tarczę jak na zegar. Podciąganie wykonujemy płaśkim śrubokrętem wkładając go przez jeden z otworów w tarczy. Do tego przydaje sie źródło światłą ( latarka) by zaświecić w otwór w tarczy i zobaczyc zębatke do regulacji. Radzę zdjąć przy tej pracy bębny dla oczyszczenia układu. Aby obie strony podciągnąc tak samo ( wygodniej to testowac gdy samochód wisi na podnośniku) sugeruje sprawdzac stopień blokowania koła poprzez stopniowe wciskanie pedału hamulca awaryjnego po jednym ząbku i tak jedna ze stron zacznie łapać wcześniej. wtedy mozna ją doregulować. Wazne gdy wykonywaliśmy omawiamy punkt 1 i nie poskutkowało przed punktem 2 zmniejszyć naciągnięcie linki do minimum. Koła po zakończeniu pracy powinny sie blokować na "ręcznym" zarówno przy jeździe w przód jak i tył. Nie wiem czy to ma znaczenie ale ja mam autko w automacie.
