aaaaaaaaa... tos nas kolego wyprowadzil ;) a wyobraznia juz dzialala hehe.. Niewazne, zrobilem juz te drzwi. Problem polegal na tym, ze cos stalo sie z zamkiem.. Co prawda gosc je otworzyl, nameczyl sie przy tym, jak cholera, ale dal rade. To bylo balansowanie na progu wytrzymalosci tapicerki- ostro byla zaginana, zeby ja odkrecic. Nie wiem co dokladnie tam zrobil, ale musial wyciagac zamek, bral go na warsztat i cos tam dlubal sobie przy nim... skrecil wsjo i skasowal 150 zl ale hula przynajmniej :D czyli czeka Cie drogi kolego wyciagniecie zamka, coz zycze powodzenia. Napisz jak zrobisz :wink: