Dziękuję wszystkim za uwagi. Zastanawia mnie jeszcze jasna tapicerka jaka jest w tym aucie. Czy trudno ją utrzymać w dobrym sanie? Teraz wygląda ładnie. Auto na 99,9% ma faktyczny przebieg ok 160tyś. km i miało tylko dwóch właścicieli. Nie było sprowadzane z Niemiec, wszystkie wymiany i serwis w autoryzowanym warsztacie BMW. Jeszcze się trochę zastanawiam... Dziękuję za każdą radę. :) Czytałem też gdzieś, że w tych silnikach po przebiegu 160tyś. trzeba wymienić lub wymontować elementy zaworów EGR czy coś w tym rodzaju? Kolega coś mi wspominał, ale nie załapałem wszystkiego po norwesku. Ktoś gdzieś pisał, że jakieś drobne elementy mogły się dostać do cylindrów i narobić bałaganu???? O znalazłem: 'Niestety, wbrew obiegowym opiniom, 3.0d nie jest tak idealną konstrukcją. Pierwsze oznaki zużycia pojawiają się po 150–200 tys. km. Dają o sobie znać problemy z rozruchem na zimno – zwiastuje to kłopoty ze zużytymi wtryskiwaczami. Najtrwalsze okazują się wtryski z jednostek z początku produkcji. Później ich wytrzymałość spadła. Koszt regeneracji waha się od 400 do 500 zł za sztukę, zaś nowy kosztuje około 800–900 złotych. Następną niebezpieczną dla żywotności silnika przypadłością są pękające i urywające się klapki w kolektorze ssącym odpowiedzialne za sterowanie długością kanałów dolotowych. Po około 150 tys. km osiągają poziom skrajnego zużycia – jeśli odłamki klapki dostaną się do komór spalania, wyrządzą kosztowne szkody. Zmuszeni będziemy do drogiego remontu jednostki. Jedynym rozwiązaniem jest profilaktyczna wymiana kolektora ssącego co 100–120 tys. km za około 2–2,5 tys. zł.' To fragment artykułu. Link : https://autokult.pl/29713,3-0d-flagowy-diesel-bmw-nie-jest-taki-idealny-jak-go-maluja Co tym sądzicie, czy jest w tym coś? Być może piszę nieskładnie, ale jak w tytule postu jestem zielony... :)