Witam :-) jestem tu nowa.. i BMW tez mam pierwszy raz, dlatego chcialam sie poradzic w kwestii katalizatora.. Bunia kupiona, przez pierwsze 200 km nic sie nie dzialo.. wywalany byl tylko check silnika.. po 200km zaczela dymic jak szalona i brac olej (po tych 200km dolalam 1L semisyntetyka). Dymienie nie ustalo, ale zdecydowanie sie uspokoilo. W takim stanie auto dojechalo po tygodniu do mechanikow, ktorzy ogarniaja tylko BMW, na wymiane uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy. Do tego zrobili Valve, bo byl uszkodzony i zaktualizowali oprogramowanie. Przy odbiorze mechanik powiedzial, ze check jest spowodowany katalizatorem, i ze moze go wywalic ponownie. I faktycznie, uszczelniacze wszystko super, nic nie dymi, prowadzi sie super ale.. po 100 km od naprawy, przy redukcji biegu blad wywalilo. I teraz mam pytanie.. z czym to sie je? Czy jezdzic tak z tym, czy wymienic katalizator albo moze to wina lambdy lub zupelnie czegos innego?.. Katalizator po tym kopceniu dostal w tylek plus podejrzewam ze nikt wczesniej o nia nie zadbal. Co byscie mi doradzili? :-) pozdrawiam, P.