Witam, mam pewien problem po wymianie pompy LF20 ( wymiana, ze względu na wycieki starej, tak to chodzi bez zarzutu )na tą samą LF20 w zamienniku nowa, mechanik po wymianie wszystko odpowietrzył itd. i mówi, że wszystko gotowe, no to zabrałem się i pojechałem, w trakcie jazdy czułem, że coś juz jest nie tak, kierownica stawiała lekki opór, który się zwiększał, stawała się jakby napompowana, na zakrecie to musiałem krecic, praktycznie z cała sila dwoma rekami, taki mega opór był, gdy stnąłem w miejscu, nagle jakby poczułem ( przeskok, jakby coś się odcięło na kierownicy ) i nagle stała się miękka i można kręcić bez żadnego oporu, po prostu normalnie zaczęła funkcjonować, więc cofłem się do mechanika i mowie jaka jest sytuacja, to jeszcze raz wypompował olej i zalał, a następnie odpowietrzył, i znowu pojechałem ogarnac czy jest okej, faktycznie poczulem jak lepiej chodzi, ale po jakims czasie jakby znowu zaczęło tak się robic i to juz losowo zupelnie, przyspieszam lekko twardnieje, dojezdzam do skrzyzowania, chce skrecac i mega opor, zatrzymuje sie i znowu sie luzuje, nie mam pojecia co tu sie odwala, i teraz pytanie, czy pompa jest zdupcona, czy cos zle zostalo zrobione?