Witam wszystkich użytkowników, Nie znalazłem rozwiązania mojego problemu w otwartych wątkach, dlatego zdecydowałem się założyć nowy temat. Dwa dni temu wyjechałem autem z garażu na parking pod blokiem i po 4 godzinach stania na deszczu samochód już nie odpalił mimo kilku prób. Pompka paliwa pracuje, samochód od roku (odkąd go mam) nigdy nie miał problemów z odpalaniem. Silnik pracował równo i cicho, dobrze wkręcał się w obroty. Ani rozrządu ani vanosa nawet nie było słychać. Po podłączeniu komputera oczom ukazał się kod usterki:103 "sterowanie położeniem wałka rozrządu- nieprawidłowy stan końcowy wałka rozrządu po stronie wlotu". Usunięcie błędu zgodnie z przewidywaniem nie rozwiązało problemu. Silnik nie wykazuje żadnego znaku życia podczas próby uruchamiania. Na pierwszą myśl przychodzi mi awaria czujnika położenia wałka rozrządu lub elektrozaworu sterującego ciśnieniem oleju w vanosie. Mam nadzieję że to nie usterka mechaniczna samego vanosa albo rozrządu. Proszę o podpowiedź od czego zacząć i ewentualnie w jaki sposób właściwie zdiagnozować problem.