Witam. Dosłownie przed chwilą miałem sytuacje, że w moim E39 zaczęły palić się światła mijania i postojowe. Co w tym dziwnego? A to, że stało się to nagle, bez ingerencji osób trzecich. Szybko wybiegłem zobaczyć co się dzieje, otworzyłem drzwi od kierowcy, w środku siwo, pełno dymu, jakby ktoś spalił paczkę papierosów, ale tylko z przodu samochodu. Pierwsze co oczywiście zrobiłem, to odłączyłem akumulator, a później z latarką szukałem pod deską rozdzielczą jakichś popalonych kabli i niestety, albo stety nic nie znalazłem. Czy może być za to odpowiedzialne zwarcie w klapie bagażnika? To jest pierwsze co mi przychodzi do głowy, ponieważ mam przerdzewiałą klapę i czasem jak popada mocna ulewa (naprawdę mocna), to nie świecą mi się żarówki z prawej strony, ale tylko na klapie rzecz jasna. Osobiście nie wydaje mi się, aby to mogło być przyczyną, ale szukam poszlak wszędzie. Może ktoś z was miał podobny problem i jest w stanie pomóc nakierować na przyczynę? Obecnie samochód stoi pod domem, klemy od akumulatora odłączone i czeka do końca świąt, żeby zawieźć go na lawecie do jakiegoś elektryka, ale w tym czasie będę prawdopodobnie szukał przyczyny. Pozdrawiam