Skocz do zawartości

Jimsonweed

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jimsonweed

  1. Ja swoją kupiłem w Reichu i od razu mówię, że po pierwsze - nie jeździlem po komisach tylko po "ogłoszeniach prywatnych", po drugie - nie była ona pierwszą którą tam oglądałem. Dopiero piąta okazała się warta uwagi, mimo iż miała parę "niedociągnięć" które musiałem poprawić. Ale i tak dobrze, że skończyło się na jednym, krótkim wyjeździe. :)
  2. Od 3 lat mam e36 325i z 1991 r., chyba nieźle utrzymana, bo każdy daje jej 2-3 latka mniej. :) Co do kosztów utrzymania, to muszę przyznać, że nie są małe, ale z drugiej strony nie powalają na kolana. Autko mam w intensywnej eksploatacji (codzienne dojazdy do roboty na trasie Pruszków - Warszawa i wyjazdy weekendowe) więc co miesiąc tłukę jakieś 1700 km. Spalanie w mieście (chociaż moją trasę do pracy trudno uznać za typowe "miasto") wychodzi jakieś 9,5L/100 km, w trasie przy w miarę spokojnej jeździe 8,9L/100km. Tak więc w trasie spalanie jest co najmniej przyzwoite, jednakże jeśli masz zamiar dużo jeździć w mieście to IMHO przestaje być tak miło. Zachciało mi się kiedyś zrobić doświadczenie pt. "najmniejsze możliwe spalanie w trasie" i stosując tzw. PSJ (V bieg, 2500 rpm, 110-120 kmh, bez nagłych przyspieszeń, zwykłe polskie drogi tzw. "wojewódzkie") bejca spaliła mi (wg. wskazań obc) 7,2L/100km. :shock: Biorąc pod uwagę, że obc zwykle zaniża mi spalanie o jakieś 0,1L/100km, to i tak uznałem to za rekord wszechczasów. Natomiast co do wymiany części - przez ten okres padło mi wisko, wymieniłem tarcze z przodu (biły niemiłosiernie), prawą końcówkę drążka. Po wrzuceniu sekwencji padł mi katalizator więc wsadziłem strumienicę, a teraz noszę się z wymianą cewek bo ich zywot dobiega końca. Olej - 6,5-7 litrów, 6 świec (najczęściej ngk v-line 20) i jakoś się toczy... :) Inna sprawa, że z początkiem 2008 r. zaczynam rozglądać się za kupcem na moją e36 i będę starał się upolować jakąś e46 touring i mniejszej pojemności sobie nie wyobrażam. Ewentualnie 330d lub xd. :D
  3. Pozwolę sobie wyrazić wątpliwośc co do bagażnika. Z prostej przyczyny - w szczelności bagażniak nie nastąpiła żadna zmiana przez ostatnie pół roku, a problem ze smrodem spalin pojawił się w momencie objaw padnięcia katalizatora i po włożeniu strumienicy nawet się nasilił. Ale swoją drogą uszczelnienie bagażnika sprawdzę.
  4. Witam wszystkich! Może ktoś z Was będzie miał pomysł na rozwiązanie mojego problemu. Jakieś 3 tygodnie temu wrzuciłem do E36 325i (1991 r.) sekwencję. Przez pierwsze 200 km było ok, niestety później zaczęły się problemy: zaczął duuuzo żreć (benzyny tak z 20l/100km), kopa nie miał w ogóle, a w kabinie roznosił się intensywny smród spalin. Winnymi okazali się: mocno zużyty katalizator i równie mocno zużyta lambda. Kata wywaliłem i ze względów budżetowych mechanik założył strumienicę. Wymianie uległa też lambda. Po wymianie przez jakieś 300 km było ok - co prawda spalanie benzyny (w porównaniu do tego sprzed sekwencji) wzrosło o jakiegoś "litra na sto" (na gazie chwilowo nie jeżdżę, bo brak czasu nie pozwala na wizytę u gazownika w celu regulacji), beta stała się oczywiście głośniejsza, ale poza tym żadnych negatywnych zmian nie zauważyłem. Do dzisiaj, bo podczas rannej podróży do roboty znów zaczęło w kabinie walić spalinami jak w komorze gazowej. Poza tym wszystko ok - spalanie paliwa w normie, przyspieszenie też ok. Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną... Czyżby fakt wywalenia kata i wrzucenia strumienicy? Może lepiej było wspawać tłumik przelotowy? Jakby ktoś miał jakieś sugestie to będę wdzięczny...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.