kobbe77

Wczoraj wymieniałem ten filtr i powiem Wam, że może sposób opisany przez autora wątku jest dobry, ale wizja rozlanej ropy sprawiła, ze postanowiłem do zrobić inaczej. Wyciągnąłem przewody paliwowe z obudowy fitra - ten który idzie do pompy i ten z baku - owszem odrobina ropy się wylała - ale była to odrobina, która moment wsiąkła w szmatkę - ta odrobina to może z 50ml a nie 500ml jak zakładał autor wątku jeśli by zastosować Jego patent. Po odpięciu rurek, wypięcie kabla od podgrzewania filtra odkręciłem 2 śruby 13 i wyciagnąłem cały filtr razem z obudową. Już poza samochodem chciałem odkręcić filtr od obudowy i spokojnie założyć nowy - a tu zonk - filtr był tak mocno zassany, że w życiu bym tego w samochodzie nie odkręcił tak jak proponuje autor tematu - musiałem to we dwóch odkręcać - kolega trzymał obudowę a ja odkręcałem filtr... Jednym słowem - lepszy paten to wyciągnięcie filtra z obudową z samochodu - łatwy dostęp, czystość itd - a pracy niewiele więcej - może 10 minut... Nie wiem jak u innych - ale u mnie w 318TDS wokół filtra jest tak mało miejsca, że nie ma jak ręki włożyć a co dopiero dwóch i mocno przekręcić filtr - no a gdzie upchać szmaty zeby nie lało się po silniku? za dużo pierdzielenia z tym patentem autora... Nie neguje tego, ale po mojemu wyszło łatwiej, czyściej i moim zdaniem lepiej... Aaa i jeszcze jedno - oczywiście cena filtra do 318TDS mnie zszokowała - 92zł Mann'a - za filtr od Omegi tego samego producenta zapłaciłem 22zł - oczywiście teraz jeździ u mnie filtr od Omegi :)

sprobuje dokrecic wszystkie polaczenia miedzy pompa a wtryskiwaczami - mam tylko pytanie - czy polaczenia tych metalowych rurek wtryskiwacz - pompa sa jakos specjalnie uszczelniane czy nie? wystarczy tylko dokrecic czy sa tam jakies oringi?

no w porzadku - tylko myslisz, ze mimo tego ze paliwo nie ucieka przed filtrem to i tak moze byc problem z zapaleniem po tygodniu? przeciez pomiedzy wtryskami pompa a filtrem paliwa jest troche ropy zgromadzone powinien chociaz na chwile zapalic i zgasnac... jak mozna sprawdzic ta pompe w zbiorniku?

no tak, ale czemu kazdy zaczal czepiac sie mrozu - napisalem wyzej, ze w lecie moge sobie krecic - mialem na mysli, ze nie jest to kwestia zimna i mrozu poniewaz w lecie przy 35 stopniach ciepla mam to samo jak samochod postoi 3 dni - tyle, ze wtedy moge sobie krecic rozrusznikiem bo aku mi nie siadzie... co do swiec - sa nowki - i tak jak tez pisalem z dnia na dzien kreci od strzala - jak to mowia pali na dotyk - problem jest tylko jak postoi 3 dni obojetnie czy w lecie, czy w zimie czy garazu... gdzies mi sie cofa paliwo tylko gdzie skoro zawor zwrotny mam juz zamontowany przed filtrem paliwa... jeszcze raz to napisze, ze byla jasnosc - zimna, lato garaz - jedno i to samo - 3 dni i musze krecic kilka razy zeby zalapal i zapalil...swiecie grzeja sa nowe - jesli pale autko codziennie nie ma zadnego problemu - na dotyk mi pali nawet jak jest -17 stopni na zewnatrz, ale jak juz postoi 3 dni to albo paliwo mi sie cofnie albo cos innego bo musze dlugo krecic - i mimo tego, ze aku kreci jak szalony przy -17 to po kilku razach po kilka sekund chcac nie chcac padnie bo gdzie mi paliwo ucieka i musze dlugo pompowac :( jeszcze raz - problem pojawia sie po dopiero po 3 dniach postoju i nie tylko w zimie - wczesniej tez to mialem

Witam, Mam problem z "zapaleniem" samochodu. Problem wystepuje glownie po dluzszym postoju - okolo 3 dni. Mam juz zamontowany zawor zwrotny - zaraz przed filtrem paliwa. Teraz kiedy mamy zime jest to szczegolnie uciazliwy problem - jesli jezdze samochodem systematycznie (codziennie) to nie ma problemu - akumulator dobry wsiadam, podgrzewam swieczki i od strzala zapala..., gorzej jesli auto postoi okolo 2-3 dni - wtedy musze nim krecic kilka razy po kilka sekund, po kilku takich probach za 5-6 razem po kreceniu okolo 10 sekund zaczyna powoli lapac i w koncu zapali... w lecie sobie moglem krecic, ale teraz w zimie przy -10 stopniach po tak dlugim kreceniu akumulator mi pada a samochod niestety nie zapali - bo zanim paliwo dojdzie (bo podejrzewam, ze paliwo mi ucieka) to aku padnie... pytanie moje brzmi - skoro mam zawor zwrotny przed filtrem paliwa to gdzie mi to paliwo ucieka, ze musze tak dlugo krecic? zalozyc jeszcze gdzie zawor? poradzcie co zrobic. z gory dziekuje

czyli pewnie tu jest pies pogrzebany. No coz umawiam sie na kompa, bo pewnie ktos zamontowal cos co oszukuje temperature silnika i komp widzi caly czas niska temp silnika...

dziwne jest to, ze ten objaw dziala sie tylko na poczatku i tak jak pisze po okolo 40 - 60 km obroty spadaja na 700 i jest ok. Podjade na tego kompa i sprawdze co i jak, zastanawiam sie tylko czy nie ma zamntowanego jakiegos "oszukiwacza" jak to robia w tds, zeby odpalal dobrze na przy cieplym silniku. Nawet jesli silnik jest nagrzany zapala mi sie kontrolka grzania swiec - czy to normalne zjawisko?

i tylko taka odpowiedz? jest w ogole takie cos jak regulacja obrotow na pompie wtryskowej? a nawet jesli to czemu obroty nie utrzymuja sie caly czas na 1000 tylko po 30 minutach jazdy spadaja do normalnych?

wiem, że temat świeżutki, ale może ktoś spotkał się z podobnym problemem...

Witam, Mam problem z wysokimi obrotami silnika na wolnych obrotach :) Objaw jest troszke dziwny bo po uruchomieniu zimnego obroty wskakuja na jakies 1200 obrotow, utrzymuja sie na takim poziomie przez 5 minut, pozniej spadaja do okolo 950 - 1000 i tak trzymaja caly czas - nawet jesli silnik jest goracy, ale to jeszcze nie wszystko. Po dluzszej jezdzie - czasem jest to 40 km czasem 60 km silnik dostaje jakiegos olsnienia i obroty spadaja do okolo 600 -700...i chyba tak powinno byc. Pytanie tylko czemu musze go troszke pomeczyc zeby tak sie stalo?

to jest do 318?

dziekuje za odpowiedz. Te popychacze hydrauliczne za zaworach wygladaja OK - zastanawiam sie tylko czy one nie mogly sie przyczynic do tego co sie w moim silniku stalo dlatego mysle o ich wymianie ... Najgorsze jest to, ze mam sprzeczne informacje na temat korbowodu od 2,5 TDS. O ile tłok na pewno jest taki sam to mechanicy roznie mowia - jedni mowia ze korbowod od 2,5 do mojego 1,8 bedzie OK a inni ze nie - tyle, ze ja nie moge nigdzie znalesc uzywanego korbowodu do 1.8 - moj az tak ni jest wygiety jak u Kolegi ale musze go wymienic.

u mnie to to bylo troszke inaczej - bo od zaworu odleciala koncowka i wpadla do cylindra. Tlok pękł... Głowice mam naprawiona - trzeba bylo wymienic po jednym zaworze na kazdy cylindrze wiec wszystkie byly pogiete - na kazdym tloku jest slad odbitego zaworu czyli wszystkie tloki spotkaly sie ze wszystkimi zaworami :) Czesci do wymiany w silniku mam sporo - lancuchy, panewki, napinacze i wiele innych - zastanawiam sie jeszcze czy wymieniac te popychacze hydrauliczne na zaworach - takie kieliszki - mechanik sie mnie pytal czy bylo je slychac, ale ja tego nie wiem PYTANIE DO F_W - az tak Ci sie pogial?? hmm... mogles w ogole obrocic walem? a tak w ogole jak wygladal wał korbowy - prosty?

ok - ten tlok ktory chce kupic tez ma rozmiar 79,96 - nominal taki jak jest u mnie w samochodzie zamontowany. Tloki tak jak pisalem wczesniej maja ten sam numer czesci w 1,8 i 2,5 wiec jest ok - chcialem sie tylko upewnic co do korbowodu bo w 318 jest inny numer czesci a w 325 inny. a co do tego lancucha to tak jak pisalem mechanik ktory to rozkrecal nie stwierdzil zeby lancuch przeskoczyl - i tak sie caly czas zastanawiam jak to sie stalo ze sie tlok spotkal z zaworem Moze wcale nie bylo spotkania - tylko powodem bylo cos innego - moja teoria jest taka, ze urwala sie koncowka zaworu - wpadla do cylindra, tlok jakilka razy dobil do glowicy i juz, a przez ten defekt 4 tłok przy okazji uderzyl w zawory wyginajac je? czy taka teoria jest do przyjecia? Tak jak mowie 2 i 4 tlok sie tylko z zaworami spotkal A moze....moze cos nie tak bylo z regulatorami zaworow - moze sie ktorys zawiesil? i wtedy tlok w niego uderzyl? hmmm....ktos ma jakas inna teorie?

naciagniety czy źle naciągniety? a może luźny?