Witam, nie wiem co jest grane z moją E-34 520i z silnikiem M50, kiedy jest mokro na dworze, auto wariuje, powyzej 4 tyś obrotów silnik zaczyna głupieć, pracuje praca przerywaną, obrotomierz skacze jak głupi z 3 tyś do 4 tyś, nie pracuje na wszystkie cylindry, przerywa, kiedy miałem otwarta maske i recznie dodawałem gazu słyszałem że tak jakby waliło w kolektor dolotowy.Zmieniłem cewki na zupełnie nowe, nowe świece, fajki. szlag mnie trafia.Mam wrażenie ze jak cos sie zaleje wtedy zaczynaja sie kłopoty. Ostatnio byłem u Pana Piórkowskiego w Wojkowicach w Bmka Service podpiął moja becie pod kompa i mówił że dziwnie pracują wtryskiwacze i zapłon.Kazał mi pojeździć ale było wszystko OK...nic sie nie działo.Chłopaki wyczyscili i uszczelnili sonde Lambda i miało byc git ...niestety nie jest Moze ma ktos jakiś pomysł.Myślałem nad wymiana sondy Lambda na nową ale boje sie że ją wymienię i wtopię kasę a to nie będzie to.Pomóżcie[/b]