Witam! :cry2: Jak w temacie kopci na biało i to nie lekki dymek tylko zostawiam po sobie chmurę, wiem że ten silnik ma problemy z uszczelniaczami ale mój ma tylko 93 tys przelotu i spalanie tego wygląda tak, że raz na 1.5 tygodnia mniej więcej 200- 300 km muszę dolać litr oleju (zrobione 2 razy) .Z tego co na razie mi się udało zrobić to odkręcenie filtra powietrza i zdjęcie przepustnicy. Sprawdziłem i w kolektorze ssącym jest tego oleju mnóstwo tzn cały w koło jest oblepiony i dlatego nie wygląda mi to na uszczelniacze. Wydaje mi się, że tego oleju jest po prostu za dużo jak na to. Chciałbym was spytać czy możliwe jest żeby odma/separator na pokrywie zaworów był po prostu zepsuty bo po zdjęciu rurki z tego tam też było dużo oleju czy np zawór spustowy oleju pod kolektorem jest zapchany i przez to robi się podciśnienie, które zasysa olej do kolektora. I jeszcze pytanie czy do tej rury odpowietrzającej silnik pod pokrywą zaworów w ogóle powinien się dostawać olej, bo nie zdążyłem jeszcze ściągnąć kolektora i nie wiem czy jest tam w ogóle jakiś spust oleju do miski. Z góry dziękuje za każdą pomoc. :D