żeby nie zakładać kolejnego wątku dobije do tego. pacjent e39 520 i 150 km 97r: Auto bierze olej ok 1,5 l na 1000km, wymienione są uszczelniacze zaworowe bez zdejmowania głowicy, nic nie dało zużycie oleju dalej takie samo. auto jeździ na gazie ale teraz nie wiem czy leci para czy dymi na biało bo przy takiej temperaturze ciężko stwierdzić ;/ mechanik mówi że odma jest w porządku. Czuć czasem w środku jakby przepalony olej. jeździ na motulu 10 w40 wcześniej tez jezdzilo na 10 w 40 wiec taki zostawiłem. wiadomo stara padlina to nie wiadomo co kto tam lał wcześniej. silnik pracuje ok zapala od strzała , żdanych problemów z obrotami itd. ktoś ma jakieś pomysły czy spuścić ją do rzeki?