Witam Forumowiczów. Wiem, że jest wątek dot. pomocy w kupie auta, ale jest tam spory misz-masz jestem w połowie tamtego wątku, a mam coraz mniej czasu na decyzje z autem Obecnie posiadam e36 cabrio individual w pełnej opcji z silniczkiem m52b28 Niestety jako, że jestem zameldowany w niemczech, musze przemeldować auto, niestety dobrych pare lat temu sprowadziłem je z niemczech i teraz jest spory problem by ponownie go rejestrować, a że mam zastrzyk gotówki rozglądam się za czymś nowszym. Z mojej jednostki jestem zadowolony, jak na 20letnie auto niewiele w nie zainwestowałem, prócz paliwa. Przy 140kkm robiłem pompe wspomagania, przy 160kkm rozrusznik - szczotki, przy 170kkm rozszczelniła się chłodnica i teraz przy 180kkm gumy belki tylnej mam do wymiany, amorki i szybe przednią (kamyk na autostradzie). Autko zagazowałem i jest naprawdę oszczędnje. W mieście pali 12l gazu, zimą 14 dla benzyny odpowiednio: 11l, 13l W trasie przy 90km/h 10l gazu benzynki 7l Przy 120km/h 10,5l gazu, benzynki 7,5l Przy 160km/h 12l gazu, benzynki 10l. Mam szpere 25% most 3,15 i manualną skrzynię. Do pracy miałem 21km w jedną stronę, do polski zjeżdzam 3-razy w roku więc rocznie pukam średnio 20-25kkm. Często nawet jeździłem na samej benzyce, bo do najbliższej stacji z lpg mam 20km, więc nie zawsze opłaca mi się na nią jechać. Chciałem kupić 335i e90 z manualem w full opcji z roku 2010 -2011 z przebiegiem 80-100kkm (kfs-steuer na rok to 250-300e). Wiązało by się od razu z wymianą pompy wysokiego ciśnienia o hamulcami z przodu. Koszta benzyny by mnie nie przerażały.. Ale.. Od jutra będę dojeżdżał do pracy 63,5km w jedną stronę więc roczny przebieg wskoczy mi na 30-35kkm, więc zacząłem rozglądać się za dieselkami 330d i 335d (kfs-steuer dla diesla rocznie w tej pojemności to 430-500e, ale przy tych dystansach powinno mi się to zwrócić) Wiele czytałem odnośnie spalania tych aut, i wiele osób pisze, że dużo lepszym rozwiązaniem jest zwirusowany 330d na 286ps pod względem awaryjności i kosztów eksplatacyjnymi (tarcze, turbiny) oraz spalania. Ponadto jakoś wolę jedną dwururkę z tyłu wizualnie) Druga sprawa, z Żoną staramy się o pociechę więc limuzyna odpada, a nie chce w przeciągu roku znowu zmieniać auto, dlatego wybór pada na auto w formie kombi. Znalazłem dwa, trzy auta, które mnie interesują: Pierwsze: https://m.mobile.de/auto-inserat/bmw-330da-xdrive-touring-m-paket-leder-bremse-neu-wiehl/251416863.html?ref=srp Drugie: https://m.mobile.de/auto-inserat/bmw-330d-touring-m-sportpaket-h-k-pano-dab-19-zoll-wesel/251912327.html?ref=srp Trzecie: https://m.mobile.de/auto-inserat/bmw-335d-touring-aut-edition-sport-m-paket-voll-dettelbach/248742983.html?ref=srp Czwarte: https://m.mobile.de/auto-inserat/bmw-335-3er-dpf-touring-aut-m-paket-panorama-leder-n-berlin/246079417.html?ref=srp Pytacie dlaczego automaty, więc wyprzedzam pytanie: W waszym wątku wyczytałem, że w zwykłej skrzyni przy dieslu pada dwumas dosyć szybko, i wiele osób jest zadowolonych z automatów z e9x i nienagannej awaryjności (w tych rocznikach powinny być ZF), ich serwis zbiega się do wymiany oleju i miski z filtrem wbudowanym. Kolejna sprawa w full opcjach ciężko jest znaleźć z manualem. Nigdy automatu nie miałem, ale staram się do niego przekonać. Teraz co do autek. Pierwsze jest w x-drive, przy tym przebiegu myśle, że nie powinienem był mieć przez pierwszy rok, czy dwa problemów z tym napędem, czy z całym autem, przód jest wyżej, więc obawiam się jak to może wpływać na sterowność z zakrętach, plus byłby taki, że mieszkam na wzniesieniu (na wzgórzu), więc bezpieczniejszy byłby podjazd zimą. Drugie autko, jest ciut młodsze, plus przy odsprzedaży po paru latach, bez x-drive, plus taki, że odpada awaryjna zębatka tego napędu. Minus, że będę miał mniej gotówki na serwis wstępny (oleje, paski, filtry) Ponadto, ma łopatki w kierownicy - jest to skrzynia DSG? Dobrze myślę/kombinuje? Słyszałem, że są bardziej kosztowne w naprawie i bardziej awaryjne od seryjnego automatu, ponadto, to będzie dobra, rzecz do zabawy przez klika pierwszych miesięcy w moim zdaniu. Trzeci: Na minus, nie podoba mi się srebna listwa na desce rozdzielczej, dwa osobne końcówki z tyłu. Kolejny minus, to jak wyżej, mniej gotówki na serwis wstępny. Czwarty: Tak jak trzeci Proszę was o pomoc, na co się zdecydować, oczywiście będzie pierwszy przegląd w Deckra, w sprawie sprawdzenia realności przebiegu jak i stanu przed kupnem. Z którego autka będę waszym zdaniem bardziej zadowolony? Które odwdzięczy mi się mniejszą bezawaryjnością przez te pierwsze 70kkm? Wiem narazie tyle, że przy tych jednostkach o łańcuch rozrządu nie muszę się martwić. 320d mnie nie interesuje, na f31 mnie nie stać (wolę e91 w full opcji) Seria 5 jest za duża dla mnie, wolę zgrabne w miare dynamiczne auto, które w miare bezawaryjnie nastuka mi kilometrów na jakieś 3-4 lata. MfG Turi!