Mam 520 z rocznika 1995 kombi, automat. Samochód ogólnie jest OK, ale ... załozyłem gaz/sekwencję/ i tu zaczął sie problem. Samochód zaczął sie dziwnie zachowywać /opornie zmieniał biegi, przy przyśpieszaniu wskaźnik obrotów zatrzymywał się np. na 3 tys. obrotów pomimo wciśnięcia gazu do dechy, a po kilku sekundach gwaltownie przyspieszał wskakując na 5-6 tys. obrotów,; również cięzko odpalał jesli wyłączałem silnik z włączoną instalacją gazową/. Pojechałem do zakaładu instalacji gazu z tym problemem i oni wydedukowali, ze to wina modułu EURO, który był zamontowany w moim samochodzie. Zdemontowali więc to urządzenie jednocześnie informując, że sonda lambda nie działa poprawnie. Myślałem, ze skończą sie moje problemy ale one dopiero się rozpoczęły. Okazało się, że do tego modelu pasuje tylko sonda produkowana przez Siemens'a 5V, 4 kabelkowa, która niby nie ma zamienników i kosztuje jedyne 700zł. Oprócz tego samochód wogóle przestał odpalać, co ponoć było winą zużytej pompy paliwowej /wymieniłem ją za jedyne 680zł/. Ok, teraz auto odpala ale od czasu ściągnięcia EURO zaczęła się m.in. zabawa ze wskaźnikiem paliwa/pomimo, że jeżdzę na gazie, wskazówka regularnie opada dochodzac do rezerwy/. Gdy wyłączę silnik i po chwili ponownie odpalę samochód wskazówka powraca do faktycznego wskazania ilości paliwa. Jestem załamany zaistniałą sytuacją. Zamierzam wybrać się tym samochodem na wakacje, ale zaczynam się go bać, bo nie wiem czym mnie jeszcze zaskoczy. Przepraszam, że przynudziłem długim opisem ale chciałbym się dowiedzieć, czy któryś z użytkowników BMW, miał podobne problemy z gazem albo modułem EURO? Czy po fizycznym ściągnieciu z auta EURO, powinno sie przeprogramować komputer, bo ma jeszcze oprogramowanie związane z EURO i właśnie te oprogramowanie kaszani cały "system"? Co radzicie w tej sytuacji?