Witam. Nie chcę zakładać nowego tematu, a mam podobny problem. Bierze olej w sporych ilościach (ponad 1l na 1000km) i wydala chmurę niebieskiego dymu po przegazowaniu go po postoju n wolnych obrotach. Sporo kopci też na wstecznym. Na wolnych obrotach czysto. Mam mechanika, który jest w stanie wymienić uszczelniacze bez zdejmowania głowicy, ale twierdzi, że w tych silnikach (n46b20)wyrabiają się prowadnice zaworowe i wymiana uszczelniaczy da efekt tylko na chwile. Oczywiście może się okazać, że do wymiany będą też pierścienie. Wymiana uszczelniaczy, przy okazji odmy (są przedmuchy a korku), to jakieś 1000 zł, z prowadnicami około 2500-3000. I tu mam pytanie do osób, które to przechodziły. Czy sama wymiana uszczelniaczy i odmy rozwiązuje sprawę na dłużej, czy konieczna jest też wymiana prowadnic. Dodatkowo mechanik twierdzi, że słychać już popychacze. A tak offtopic, jaka jest żywotność dwumasu w tym modelu?