Witam. Jestem tutaj nowy więc się przedstawie.. Patryk - Olsztyn - BMW e39 99r wersja Turing Drodzy forumowicze. Ostatnio przydarzyła mi sie przykra sytuacja z moim autkiem. Wybrałem się autem do Holandii, przez Niemcy tak że wyszło około 1600km na jeden rzut. Auto było przed podróżą sprawdzane i wszystko było w idealnym stanie. Trasa była pokonana z dużą prędkością ponieważ około 180-220km/h Podczas postoju w Niemczech dodałem troszeczkę oleju bo wiadomo troszkę silnik nadwyrężyłem. Po dojeździe do Holandii i postoju około 1h wyruszyłem autem dalej... przejechałem około 5km i auto straciło kompletnie moc... po wrzuceniu 2biegu i dodaniu gazu.... gaz jeszcze bardziej go mulił i nie dawał kompletnie mocy... każda próba dodania gazu = spadek obrotów i zgaśniecie silnika. Po redukcji na 1bieg i dodaniu gazu auto zgasło i już później odpaliło tylko na 10sec i zgasło... Rozrusznik kręci elegancko... ale silnik po odpaleniu dusi się... gdy dodaje gaz to gaśnie... obecnie auto tylko kreci rozrusznikiem ale nie pali... na pych tak jakby odpala ale trzyma przez 5sec obroty 700 i gaśnie... na probe dodania gazu odraz pada... Proszę drodzy forumowicze doradźcie co mogło sie stać.... bo nie wiem czy opłaca mi się te auto ściągać na lawecie z Holandii. Nadmienię że po długiej trasie słychać było tak jakby cykanie zaworu... odgłos coś w stylu diesla ale tylko pojedyncze cykanie, po dodanie gazu cykanie przyspiesza i równolegle do odjęcia gazu spowalnia. Auto próbowałem palić na holu przy większej prędkości... puchło duża ilość spalin czarnych... zapalił.... pochodził na swoich obrotach... i zgasł... dalej już nic nie próbowałem bo padł akumulator... Nie wiem czy mogę się spodziewać i co w ogóle o tym myśleć... Z góry dziękuje porady Pozdrawiam.