Cześć Mam problem z moim e39. Samochód od początku nie miał mocy na niskich obrotach, ostatnio zabrałem się za ten temat - w skrócie: - wyczyściłem dolot; - wymieniłem wężyki podciśnienia; - wyczyściłem EGR (zawór okazał się nieboszczykiem - gruszka nie zaciąga sztangi, tymczasowo zaślepiłem wężyk podciśnienia, wymienię zawór na używkę); - wyczyściłem filtry zaworków sterujących EGR i turbiną; Nic to jednak nie dało, wyjąłem więc turbinę. Okazało się, że łopatki zmiennej geometrii są "zaspawane" nagarem. Wszystko rozruszałem, wyczyściłem, nie stwierdziłem luzu osiowego na wirniku, a tylko lekki luz promieniowy (podobno kasowany przez olej). Po tym zabiegu samochód trochę ożył na niskich obrotach, na 3 biegu wyrywa do przodu już od ~1700 obr./min, podczas gdy wcześniej był zamulony do ok. 2500. Sprawa trochę gorzej ma się na 4 biegu, wiadomo - to wyższa prędkość i samochód nie będzie przyśpieszał tak jak na niższych biegach, ale różnica jest zbyt duża. Live z INPy pokazuje, że turbina daje zbyt duże ciśnienie, na niskich obrotach (ok. 1500) daje 200 mbar za dużo - ciśnienie zadane waha się w okolicach atmosferycznego 1000 mbar. Po odpaleniu sztanga jest ściągana przez gruszkę podciśnienia dość powoli, jednak opiera się o zderzak. Gruszka chodzi płynnie, ale z dużym oporem, trzyma ciśnienie (sprawdzana strzykawką). Przed czyszczenie turbiny raz pojawił się błąd zaworka turbiny. Po czyszczeniu i odłączeniu EGR komputer wyrzucił błąd EGRu (nic dziwnego) oraz błąd przeładowania turbo - 2,5 bar (to chyba max tej turbiny?) przy 2500 obr. Podciśnienie za zaworkiem sterującym turbo to 50 cm Hg - 0,67 bar? Nie mam pomysłu co dalej robić, a nie chcę działać na ślepo. Według mnie są cztery warianty - walnięty zaworek, gruszka, źle poskładana albo źle ustawiona turbina. Trochę później postaram się wrzucić live z INPy. Może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem i ma jakiś pomysł?