Na wstępie chciałbym się ze wszystkimi przywitać, ponieważ jestem tu nowy, Siemanko:) Od jakiegoś czasu mam problem z odpaleniem auta. Podczas przekręcania kluczyka do pozycji docelowej (wszystkie kontrolki świecą), auto nie chce odpalić. Słychać tylko charakterystyczne cykanie. Dodam, że akumulator jest nowy. Dzieje się to raz na jakiś czas. Dzisiaj miałem ową sytuację, auto było odpalane 10 x pod rząd bez żadnego problemu, na koniec jak chciałem wyjechać z garażu, cykanie i brak reakcji... Odczekałem z 10 min, spróbowałem znów i brak reakcji. Włożyłem kluczyk ponownie i przekręciłem go, trzymając przycisk od centralnego zamka no i załapał ( nie wiem czy to coś dało, po prostu chwytałem się każdego sposobu). Może to być wina akumulatorka w kluczyku ? Przed odpaleniem auta, centralny zamek działa normalnie, inaczej nie otworzyłbym auta, chociaż z 2 tyg temu miałem i z tym problem, więc musiałem otwierać poprzez włożenie kluczyka do zamka. Co obstawiacie Panowie ? Kostka od stacyjki ? Rozrusznik ? Czy może jednak ten akumulatorek ? Dodam jeszcze, że najczęściej ten problem występuje na ''ciepłym'' silniku. Nie miałem jeszcze problemu z odpaleniem auta po dłuższym postoju.