Witam na wstępie przepraszam za możliwe powielanie tematu jednakże w żadnym z tematów nie znalazłem odpowiedzi na mój problem Otóż zaczynając od początku jakiś miesiąc temu jak gdyby nigdy nic wsiadłem do auta odpaliłem wyjechałem z miejsca parkingowego (i tu kończy się pozytywna część historii....) Wskaźnik na zegarze pokazywał niski poziom płynu chłodniczego wysiadłem z samochodu okazało się że pod autem jedna wielka kałuża wody. po podniesieniu maski potok mokry zbiorniczek korek i wszystko w koło Następnego dnia szukając przyczyny wymieniony korek zbiorniczka uzupełniony płyn i odpowietrzony układ jednakże auto po odpaleniu na jałowym grzało się. Szybka diagnoza termostat. Termostat został zakupiony wymieniony razem z obudową ( poprzednik odrobił śrubę mocującą termostat do obudowy i bez połamania obudowy się nie obyło).Przy okazji został wymieniony wąż wychodzący z termostatu do chłodnicy oraz sprawdzony czujnik ( wszystko w porządku) wszystko poskładane samochód odpalony odpowietrzony wszystko było ok do momentu gdy nagrzał się do ok 90 i pojawił się wyciek z okolicy zbiorniczka wyrównawczego.Bez chwili wahania zakupiłem nowy zbiorniczek i wymieniłem,Po zabiegu samochód odpowietrzony jednakże grzeje się... Temperatura na teście 7 rosła i rosła przy 110 silnik został zgaszony a mi opadły ręce. Wentylator nie załącza się ani przy temperaturze silnika ani przy klimatyzacji Dodam jeszcze że nie dawno był przeprowadzany kompleksowy remont silnika u sprawdzonego mechanika gdyż brał olej Wymienione są ( pierścienie panewki uszczelniacze uszczelki miski i pokrywy ślizg rozrządu itp) po remoncie auto zrobiło ok 1200km za Wszelkie sugestie i uwagi z góry dziękuję. Może któryś z forumowiczów coś mądrego wymyśli bo mi brakuje już sił do tego auta :mad2: