U mnie sytuacja wyglądała tak. Jadąc z prędkością 120 nagle auto straciło moc. Nie chciał uqwejść na obroty powyżej 2000. Jakoś pomału dojechałem do domu gdzieś ok. 6 km. Zgasilem samochód i ponownie zapililem ale nic dalej to samo. Rano chcąc jechać do pracy samochód niestety nie odpalił. W sumie zapalił na chwilę i po chwili zgasł i tak po 3 próbach opuściłem. Następnego dnia pomógł mi kolega metodą troszkę nie profesjonalna. Wziął plaka i zaczął psikac do kolektora jak się nie myli i samochód odpalił ale problem był ten sam BRAK MOCY. kolega zaczął zaglądać i okazało się ze jest DZIURAWY INTERCOOLER.