betka_90

Bo albo (tutaj bardziej pewne) koronki masz zardzewiałe do tego stopnia, że czujnik ABSu błędnie odczytuje dane, albo (raczej mało prawdopodobne) padł czujnik/i ABSu. Jeśli zdarza się to na poszczególnych kołach. Może się też zdarzyć, że to komputer szaleje, więc pewnie jakaś konfiguracja będzie potrzebna, czy tam wgranie softu na nowo. Znawcą nie jestem, ale mówię to co sam przeczytałem, albo czego doświadczyłem:)

Tak, jeśli chodzi o przerywanie/dławienie jest już wszystko pod kontrolą;) Tak więc wszystko spowodowały koronki ABSu po 34zł za sztuke:) Innym problemem jest nadmierne żarcie oleju oraz coś z instalacją el. ale tym się zajmę chyba dopiero w wakacje... A Ty jak tam? Już jakieś kroki podjęte? W razie jak chcesz mieć pewność to sobie pod kompa podłącz i w momencie przerywania jedno z kół (w 100% tylne prawe) będzie Ci szalało z prędkością;) Jeśli wymiana koronek nie pomoże to tylko czujnik absu zostaje, ale te w BMW raczej się nie sypią.. Pozdr:)

100% mój przypadek;) Pierścienie (a dokładnie w prawym tylnym kole;)) Ew. czujnik absu, ale raczej mało prawdopodobne. Oczywiście wymień lewy i prawy, bo nie ma sensu inaczej, pozdr. viewtopic.php?f=70&t=316338

Jak ja wyłączyłem trakcje to w wszystko wracało do normy, nic nie szarpało/dławiło itp. Oczywiście wszystko fajnie, ale jak przyjdzie zima to bez trakcji się jeździ nieco "inaczej", więc tak czy siak trzeba to ogarnąć. Oczywiście, jak wyłączysz trakcję i dalej będzie szarpało itp. to znaczy, że problemem nie są, tak jak u mnie, pierścienie ABSu. A jeśli przestanie przerywać i auto bez trakcji będzie jeździło w 100% normalnie to musisz zamówić koronki absu i wymienić. Mnie to przyszło 2 x 35zł + za robocizne, bo wymieniłem dla świętego spokoju z lewej i prawej strony. Jak masz pytania to pisz śmiało!

Mnie się tak robiło najpierw tylko na ciepłym, potem już na zimnym, potem po przejechaniu 1km, a potem non stop, a potem się już w ogóle nie dało jeździć, więc musiałem wyłączyć kontrole trakcji;) A więc, jak chcesz wyeliminować czujnik absu albo koronki to wyłącz kontrole trakcji i zaobserwuj czy dalej dławi się czy nagle przestało

Gdybym wpadł na jakikolwiek pomysł związany z naprawą swojego samochodu i znałbym się na tym to post, który tutaj zamieściłem nie miałbym sensu. Jestem ekspertem w swoim zawodzie więc pewne rzeczy, które dla mnie są oczywiste, dla innych są czarną magią;). Zatem pytałem z życzliwością co mojemu samochodowi dolega. A że mechanicy w większości nie mieli bladego pojęcia to muszę przyznać, że gdyby nie kilku dobrych kolegów z forum, którzy udzielili mi dobrej rady to mój samochód dalej miałby kaszel;) Także dla osób, które pomogły ogromny szacunek i DZIĘKUJĘ!!! A jeśli chodzi o dalsze zmagania to mam takie pytanie - bo ktoś wspominał o czymś takim jak regulator napięcia w alternatorze... Da się to odłączyć, aby sprawdzić, czy przy szybkim dodawaniu gazu światło w podsufitce będzie delikatnie pomrygiwało? Czy serwomotor może mieć z tym związek? Bo tak staram się logicznie to wytłumaczyć, ale nie bardzo wiem jak. Bo to jest element, który już jest poza układem (w rozumieniu, że teoretycznie nie powinien stanowić przyczyny), ale mogę się oczywiście mylić. Poza tym - skoro działa poprawnie i nie ma żadnych z nim problemów to jego wymiana czyli pewnie z 1000zł jest że tak powiem mało zachęcająca;) Sprawdziłem masę, podłączyłem z lampy i nadal to samo. Sprzęgiełko alternatora wymienione, mam wrażenie, że jest nieco lepiej, ale nadal jest..

Tak więc problem z dławieniem sie został rozwiązany, koszt to 35zł za koronkę + robocizna i wszystko wróciło do normy. Zaskakujące są warsztaty, które zajmują się głównie BMW i stwierdzili, że to wałek mimośrodowy i że na nast. tydzień mają wolne i koszt wyniesie ok 2000zł. Albo wymiana silniczka sterowania zaworami za 1000zł... Hmmm.... Jeśli chodzi o resztę to nadal mam problem i szukam pomocy... KTOŚ COŚ?!?!

Słuchajcie, to raczej nie jest zależne od obrotów, ale od prędkości. A zróbcie sobie taki test - jak sie zagrzeje porządnie to spróbujcie pojeździć po parkingu skręcając gwałtownie w prawo lub w lewo, nawet na niskiej prędkości na biegu "2". Prawdopodobnie będzie mocniej szarpać. A właściwie tak jak nazwałeś - dławić się;) A czy przypadkiem wyskoczyło Wam coś takiego, że złapaliście gume? Chociaż wszystkie koła są ok?

Podłącz pod komputer i jak szarpie to sprawdź prędkości poszczególnych kół. Być może jedno będzie wariowało - wtedy albo koronka do wymiany, albo czujnik absu. Pozdr!

Rozumiem, tylko zastanawiam się nad tym, że u mnie było tak: wylutowałem starą baterie, zamówiłem obudowę pilocika, nową baterię (A W TYM CZASIE STARY PILOT LEŻAŁ BEZ BATERII JAKIEJKOLWIEK PRZEZ PONAD 2 TYGODNIE) i w wolnej chwili zmontowałem wszystko do kupy. Wychodzę z domu, bo mam jechać do pracy - klikam... otworzyło się i jade:) Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby coś miało być nie tak. Z tego co gdzieś tam czytałem to przy zakupie zupełnie nowego kompletnego pilota trzeba go kodować pod Twój model. No chyba, że istnieją różne rodzaje pilotów do tego samego modelu BMW. U mnie e90 z 2006. Daj znać, bo jestem ciekaw!

A z cała pewnością dobrze wymieniłeś baterie? Bo ja u siebie ostatnio wymieniłem, bez zasilania zastępczego itd., no i działa wszystko absolutnie normalnie. Może masz gdzies zwarcie? U mnie zero problemów..

Hej, A wiec podłączyłem auto pod kompa i lewe tylne koło odwala fiołki - do wymiany jest koronka. W najbliższym czasie oddaje auto, bo juz sie jeździć nie da:/ Jeśli chodzi o mryganie świateł przy dodawaniu szybko gazu to wymienione zostało sprzęgiełko w alternatorze i... nic:/ Jakies ew pomysły? Pytanie jeszcze takie - bo mniej więcej ubywa mi oleju ok 1l na 3-4 tys. Jeśli chce wymienić te uszczelniacze zaworowe to jakie koszty mnie bedą obowiązywać?mowa o samych częściach, co poza uszczelniaczami jeszcze trzeba bedzie wymienić. Bo z pewnością jakaś uszczelka itp.? Pozdr

Cześć, Słuchajcie... Podłaczyłem autko do kompa i obserwowałem prędkości obrotowe poszczególnych kół - przy dławieniu się jedno koło pokazywało skoki prędkości >20km/h. A wiec np. wszystkie koła 70km/h a jedno w tym czasie 89km/h. I z tego co wiem to albo koronka do wymiany (raczej na 90%) albo ew. czujnik ABSu. Co do mrygających świateł - jakieś sprzęgiełko w alternatorze czy coś. W nast. piątek mam wizyte, więc dam znać w sobote czy wszystko ogarnięte, czy jeszcze będzie z czymś problem. Pozdro i dzięki póki co za pomoc!

A wymiana uszczelniaczy wiąże sie roznieś z wymiana... - czego jeszcze? Wole sie finansowo przygotować...

Jestem użytkownikiem tego forum od kilku godzin, nie wiem, ile razy temat się powtórzył... Przez to zaznaczyłem to na początku:) Jutro zrobię to, co wszyscy do tej pory napisali i dam znać co i jak. A jeśli ktoś coś jeszcze może dorzucić to będzie miło!

Mhm... No tak, jakby coś go ograniczało i przyblokowywało - DOKŁADNIE! Zatem sprawdzę i to, dam znać

Ok, sprawdzę i oczywiście dam znać:) Czekam na dalsze pomysły i pomoc, Pozdr!

Cześć, jestem tutaj nowy, więc jeśli temat jest nie w tym miejscu to proszę o wyrozumiałość. Mam następujący problem. Moje auto to BMW e90 z rocznika 2006 z silnikiem 2.0l (318i), 129KM. Problem polega na tym, że auto po zagrzaniu zaczyna mi przerywać. Postaram się dokładnie opisać co i jak. Generalnie na zimnym silniku (biorąc po uwagę panujące niedawno mrozy) jest niby wszystko ok. Jak się silnik zagrzeje, czyli po przejechaniu np. 15km to auto zaczyna od czasu do czasu przerywać - a więc tak jakby się na pół sek zadusił i jedzie normalnie. Dzieje się to np. na trasie przy 120km/h na 6 biegu, albo na nierównej drodze np. przy 70km/h. Czasem na prostej drodze jadąc stałą prędkością jakiś czas też zacznie się dławić. Problem nasila się przy mocnym i nieco bardziej dynamicznym skręcie w prawo - np. podczas zjazdu z ronda - wtedy nawet czasem poza dławieniem się i brakiem mocy mrygnie kilka razy kontrolka trakcji. Co ciekawe, jeżdżąc np. po parkingu robiąc kółka w lewo cały problem znika (oczywiście jeżdżąc po okręgu), robiąc kółka w prawo przerywa non stop. UWAGA - włączając DTC, albo wyłączając trakcję problem znika zupełnie, ALE!!! - w momencie jak się zrobiło za oknem cieplej to nawet na włączonym DTC też zaczyna się dławić od czasu do czasu, nieco rzadziej, ale jednak. Na wyłączonej trakcji w taką pogodę nie próbowałem. Te dławienia nie są zależne od ilości obrotów. Teraz różne różności, które być może mają wpływ na to, albo i nie, ale wolę je opisać. Coraz częściej (na początku raz na 2 tyg, raz na tydz., ostatnie 2 tygodnie to już co 2-3 dni, a w tym tyg co wyjazd ok 40-50 km.) załącza mi się kontrolka ciśnienia powietrza w kołach - ciśnienie jest stałe, mierzyłem kilka razy na stacji. Przód 2.0, tył 2.3. Na prostej jezdni nieco ściąga mnie w prawo, a kierownica jadąc prosto jest nieco, ale dosłownie nieco skręcona w lewo. Przy prędkości 90-100km/h nieco telepie kierownicą. Podejrzewam, że mam koła do wyważenia i tyle, więc załatwię sprawę dziś, albo jutro. Poza tym - olej, którego mam wrażenie nieco nadnaturalnie ubywa. I mam wrażenie również, że im jest go mniej, czyli przy lewej kresce to dławienie się nasila. Olej to edge 5w30. Auto mam od 2 miesięcy. To jest pierwszy raz, co wymieniałem olej. Do tej pory wymieniłem filtr powietrza, filtr oleju, filtr kabinowy. I jeszcze jedna rzeczy - przy dodawaniu gazu, zwłaszcza takim szybkim depnięciu i odpuszczeniu mrygają mi delikatnie światła, np. w podsufitce, przednie do jazdy dziennej i podejrzewam, ze cała reszta. Zegary jednak nie mrygają, pewnie albo zbyt małe skoki są albo nie wiem co. Jak wyłączam auto to słychać jeszcze "szum" alternatora, jak kończy pracę, tak jakby łożysko jakieś było zajechane. Byłem u kilku mechaników i dowiedziałem się różnych różności, ale pozwólcie, że póki co nic nie zdradzę, bo chciałbym mieć taką obiektywną opinię i pomoc. Oczywiście następnie wszystko opiszę co i jak:) Pozdrawiam i czekam na pomoc, bo nerwy mnie nieco biorą....