Witam! Zaczne od poczatku z dnia na dzien samochod przestal prawidlowo dzialac na gazie (przerywac falowac na obrotach szarpac tak jak by konczyl sie gaz chodzil na 3 cylindrach) spadla sila wkrecanie sie na obroty, na benzynce bez szwanku dalej jezdzi nie moglem w okolicy znalezdz gazownika ktory posiada odpowiedni sprzet aby podlaczyc instalacje na kompa a bez tego nie chcieli grzebac. Wymienilem filterki gazu, swiece nic nie pomoglo. Dzisiaj zajechalem na skp prszeglad zrobic i okazalo sie ze po odlaczeniu elektrozaworu od gazu samochod nadal chodzi a powinien zgasnac. Nie myslac duzo wymienilem elektrozawor podlaczam praca silnika sie poprawila ale nadal nie gasnie po odlaczeniu kabla zasilajacego. Slychac jak podlaczam i odlaczam ze cos ''cyka" ale samochod nie gasnie. Na kablu tem mam bezpiecznik raz mi sie spalil i nie moglem na lpg sie przelaczyc wsadzilem bezpiecznik i bylo git a teraz przy braku zasilania samochod nadal pracuje moze ktos poradzic co i jak z tym gazem? instalacje gazowa posiadam DT gas system elektrozawory i parownik lovato BMW e36 318TI