Witam, problem zaczął sie w momencie gdy zniknęło ogrzewanie. Czasami grzeje czasami nie, zazwyczaj grzeje chwile po ingerencji w układ (dolanie płynu, odpowietrzanie układu) na początku grzeje lecz po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów leci zwyczajnie letnie powietrze. Odpowietrzalem wiele razy i na wiele sposobów lecz nic to nie dało. Wymieniłem zbiorniczek wraz z korkiem gdyż stary miał urwany bagnet. Dzis postanowiłem odpiąć przewody od elektro zaworu (działa prawidłowo - zamyka po wyłączeniu nawiewu - otwiera po włączeniu, lecz podejrzanie mocno sie nagrzewa nawet na zimnym zgaszonym silniki na włączonym zapłonie (?) ) stwierdziłem ze przepłukam lekko nagrzewnice i dmuchalem w zbiorniczek jednocześnie dolewając płynu i przewodem wlotowym zerwałem płyn. Zlany płyn zawierał kawałki plastiku, tu pytanie .. Skad ten plastik ? (Wszystkie przewody - wlotowy i powrotny - od nagrzewnicy sa gorące.. co moze być przyczyna ? Dodam ze wykonywałem test zawartości Co2 w płynie i płyn nie zawierał Co2, wykonywałem pomiar kompresji i na każdym cylindrze było 14-14,3 bar wiec uszczelkę można wykluczyć. Tu zdjęcie plastiku w płynie : http://m.imgur.com/C7D24MO