Witam. Mam problem z beemka a mianowicie......Furka postoi nocke rano wsiadam..pale i pojechał...silnik sie nagrzeje złapie normalna temperaturke i jak zgasze to juz nie zapale.Musze czekac do wieczora az konkretnie sie wystudzi i zapali wtedy. Mam ja w gazie i jak pale z gazu to elegancko jak jest zimna to zaczynam chełtac-pstryk gaz sie załacza i zapala....a własnie jak sie nagrzeje to zaczynam chełtac a nie załacza mi gazu......i moge chełtac do us... smierci i nic..To samo zauwazyłem na benzynie jak jest zimny normalnie zapale a jak juz sie nagrzeje lipa iskry brak(sprawdzałem).POMOCY nie wiem od czego zaczac..Myslałem ze to jest wina gazu ale to cos z elektronika....Jak zimny wszystko gra a jak sie nagrzeje łapie go schiza.....Moja beemka to 325i 1987 e30. Pomocy odwdziecze sie jak bede mógł