Witam serdecznie mam może dość banalne i często zadawane pytanie jednak nie znalazłam na nie odpowiedzi nawet u mechanika. Całkiem niedawno zaczęły się problemy z odpalaniem przy dość słabo odczuwalnych mrozach. Komputer uznał za właściwe wymianę dwóch świec, więc aby uniknąć błędu lub ponownej wizyty w warsztacie wymieniłam wszystkie i do tego też olej i filtr. Odniosłam wrażenie, że coś się poprawiło, ale raczej po odpaleniu nie powinno tak szarpać przez kilka sekund, a później jest spokój. Odpala za pierwszym razem jednak coś jest nie tak! Obawiam się że może to coś innego lub wadliwa świeca. Chciałabym wiedzieć czy jeżeli to nie jest wina świec to czy takie użytkowanie nie spowoduje ich uszkodzenia bo o kolejnych nowych nie ma mowy.